Za 3 lata wejdzie nowe prawo dotyczące zakwaterowania migrantów zarobkowych

Jak informuje organizacja Expertisecentrum Flexwonen en de Vereniging van Nederlandse Gemeenten, w całej Holandii nieustanie rośnie liczba dużych kompleksów mieszkaniowych dedykowanych dla pracowników migrujących. Jest to rozwiązanie szczególnie lubiane przez regionalnych pracodawców, gdyż pozwala na zgromadzenie wszystkich pracowników różnych działów czy nawet firm w okolicy w jednym miejscu, co ułatwia np. dowożenie ich do pracy, jednak równocześnie spotykające się z oporem ze strony lokalnych mieszkańców.

Na takie zbiorowe zakwaterowania nadal panuje stały pobyt, a wśród planowanych na najbliższy czas inicjatyw znalazł się np. kompleks w Nieuwegein (dla 368 pracowników), Roosendaal (dla 300 pracowników) czy Liempde (dla 400 pracowników).

Jednak nierzadko zdarza się, że pobliscy mieszkańcy jednoczą się i protestują przeciwko takim kompleksom mieszkanmiowym. Powód? Ich zdanie powoduje to zakłócanie ciszy i porządku w okolicy, obniża bezpieczeństwo oraz gwałtowne zwiększa populację miasteczka czy wsi (kompleksy zwykle budowane są w małych ośrodkach miejskich lub wiejskich). Duża akcja protestacyjna przeciwko kompleksom mieszkaniowym dla pracowników migrujących ruszyła m. in w gminie Boxtel. Duże, zbiorowe zakwaterowania wydają się być jednak jedynym możliwym rozwiązaniem w związku z nowym prawem, które wejdzie w życie w Holandii w dniu 1 stycznia 2026 roku. Ustawa ta zakazywać będzie zakwaterowania kilkorga pracowników migrujących w jednym pokoju. To zaś oznacza duże zapotrzebowanie na nowe miejsca do życia - ​​w ciągu zaledwie trzech lat trzeba będzie stworzyć tysiące dodatkowych nieruchomości dla migrantów zarobkowych.

Partie polityczne w Holandii nie są zgodne co do tego rozwiązania - część z nich, jak VVD, CDA, PVV, SP, PvdD, NSC, SP, de ChristenUnie, Forum voor Democratie czy JA21 są zdania, że należy w jakiś sposób ograniczyć migrację zarobkową w Holandii, by w efekcie zredukować liczbę pracowników tymczasowych. Natomiast partie GroenLinks/PvdA i D66 postulują, by nie ograniczać liczby pracowników, gdyż są oni integralną częścią holenderskiej gospodarki i są oni potrzebni w wielu sektorach, jak gastronomia czy ogrodnictwo, ale by poprawić warunki ich życia - podnieść płace czy ułatwić znalezienia dobrego lokum do mieszkania.

JS