Rok po wprowadzeniu zakazu palenia konopi na ulicach Dzielnicy Czerwonych Latarni, władze miasta nałożyły zaledwie kilka mandatów.
W maju ubiegłego roku w Amsterdamie wprowadzono zakaz palenia konopi indyjskich w centrum starego miasta, pod groźbą kary w wysokości 100 euro. Jest to jeden ze sposobów ograniczenia tłoku i uciążliwości w okolicy. Prawie rok później łącznie siedmiu sprawców naruszenia zostało ukaranych grzywną za ignorowanie zakazu.
Ponadto funkcjonariusze wydali także 104 ostrzeżenia i rozmawiali z 1200 osobami na temat palenia marihuany na ulicach.
Burmistrz Amsterdamu Femke Halsema podkreśliła, że kary nie są celem samym w sobie. Osoby naruszające zasady zostaną ukarane grzywną tylko wtedy, gdy zignorują ostrzeżenie. Nieliczne kary pokazują, że ostrzeżenia były wystarczające w zdecydowanej większości przypadków.
VVD jest jednak zdania, że wprowadzenie kar wywarłoby na ludziach znacznie trwalsze wrażenie niż upomnienie.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz