Quincy Promes nie będzie uczestniczył w swojej apelacji, jeśli grozić będzie mu więzienie.
Jak poinformował prawnik byłego reprezentanta Holandii, ten nie pojawi się w kraju, jeśli tuż po przekroczeniu granicy będzie groziło mu aresztowanie.
Apelacja dotyczy zarówno przemytu narkotyków, jak i ataku na kuzyna. W lutym Promes został skazany przez sąd w Amsterdamie na sześć lat więzienia za udział w przemycie łącznie ponad 1350 kilogramów kokainy przez port w Antwerpii. W czerwcu ubiegłego roku został skazany na osiemnaście miesięcy więzienia za napaść na kuzyna. Obie sprawy łączy się w apelacji.
Według prawnika Promes jest „wstępnie” przygotowany na przyjazd do Holandii, aby wziąć udział w apelacji i merytorycznie odpowiedzieć na zarzuty. W obu przypadkach grozi mu jednak tzw. nakaz aresztowania wydany przez sąd w Amsterdamie, co oznacza, że zaraz po opuszczeniu Dubaju trafi do więzienia. Prawnik nazywa to dylematem, ponieważ jego klient chce kontynuować swoją karierę na najwyższym poziomie, ale nie da się tego pogodzić z długim okresem więzienia.
Holandia zwróciła się do Dubaju o ekstradycję Promesa w związku ze sprawą narkotykową. Procedura ta jest nadal w toku.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz