Premier Holandii Dick Schoof potwierdził w piątek, że jego poprzednik, obecny sekretarz generalny NATO Mark Rutte, chce, aby nowy, podwyższony standard wydatków na obronność wszedł w życie w 2032 roku. To pierwszy raz, gdy ujawniono konkretny harmonogram dla nowego celu NATO, choć Rutte wielokrotnie podkreślał wcześniej znaczenie zwiększenia nakładów wojskowych do tego czasu.
Schoof mówił o tym podczas piątkowej konferencji prasowej po cotygodniowym posiedzeniu Rady Ministrów. Rutte również zabrał głos po swoim spotkaniu z nowym kanclerzem Niemiec, Friedrichem Merzem.
Zgodnie z obecnymi ustaleniami, państwa członkowskie NATO zobowiązane są do przeznaczania 2% PKB na obronność — ustalenie to pochodzi z szczytu w Walii w 2014 roku, a państwa członkowskie miały dziesięć lat na osiągnięcie tego celu. Obecnie 22 z 32 państw członkowskich nadal go nie osiągnęło.
Agencja Reuters poinformowała niedawno, że Rutte chce, aby kraje NATO zwiększyły swoje wydatki wojskowe do 3,5% PKB do 2032 roku. Dodatkowo, kolejne 1,5% miałoby być przeznaczone na infrastrukturę i cyberbezpieczeństwo — również z terminem realizacji do 2032 roku. Rutte miał wysłać list do państw członkowskich w ubiegłym tygodniu, wzywając do ogłoszenia nowego standardu podczas zbliżającego się szczytu NATO w Hadze.
Rutte nie potwierdził tych konkretnych liczb na konferencji prasowej z Merzem, ale uzasadnił potrzebę zwiększenia wydatków obronnych. „Aby móc się bronić za pięć lat i utrzymać odstraszanie na odpowiednim poziomie, musimy nie tylko więcej wydawać, ale także zbudować transatlantyczną bazę przemysłu obronnego — obejmującą całą przestrzeń euroatlantycką, w tym USA, Kanadę i wszystkie państwa europejskie w NATO. To kluczowe.”
Premier Schoof dodał, że ministrowie zaangażowani w temat już rozmawiali na temat propozycji sekretarza generalnego NATO, a dyskusje w sprawie stanowiska Holandii będą kontynuowane w najbliższych tygodniach. Kwestia ta ma zostać rozstrzygnięta podczas szczytu NATO pod koniec czerwca.
Schoof również publicznie opowiadał się za zwiększeniem wydatków na obronność. „Zawsze mówiłem o tym jasno. Ale to nie znaczy, że automatycznie zgadzamy się na pierwsze wezwanie sekretarza generalnego. Potrzebujemy poważnej debaty,” zaznaczył.
Rutte wskazał na zagrożenie ze strony Rosji jako jeden z głównych powodów konieczności zwiększenia wydatków wojskowych. „Rosja produkuje tyle amunicji w trzy miesiące, ile całe NATO, które ma gospodarkę 25 razy większą niż rosyjska, produkuje w ciągu roku. To nie jest zrównoważone. Dlatego potrzebujemy zarówno wyższych wydatków, jak i większej produkcji.”
Prezydent USA Donald Trump żąda, aby państwa członkowskie NATO przeznaczały aż 5% PKB na obronność. Według źródeł Reutersa, propozycja Ruttego ma być próbą wyjścia naprzeciw oczekiwaniom Trumpa przed szczytem w Hadze, ale bez całkowitego spełnienia żądań, które wielu uważa za nierealistyczne ekonomicznie.
Stany Zjednoczone ogłosiły niedawno, że nie będą już skupiać się na obronie Europy. Trump zapowiadał, że nie przyjdzie z pomocą krajom NATO, jeśli nie wydają one wystarczająco dużo na obronność.
To byłoby sprzeczne z artykułem 5 Traktatu Północnoatlantyckiego, który głosi, że atak na jedno państwo członkowskie jest atakiem na wszystkie. Schoof podkreślił jednak, że nie obawia się o zaangażowanie USA i że jego zdaniem Amerykanie wciąż są zobowiązani do przestrzegania artykułu 5. Dodał też, że nie ma wątpliwości co do udziału Trumpa w szczycie w Hadze.
Źródła w NATO informują, że państwa członkowskie proponują różne terminy realizacji nowego standardu i możliwe jest także wprowadzenie celu pośredniego.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz