Liczba kradzieży samochodów w pierwszym półroczu roku znacząco wzrosła. Według najnowszych danych Biura Ubezpieczeń od Przestępczości Samochodowej (VbV), przestępcy stają się coraz bardziej zaawansowani technologicznie. Coraz częściej też auta znikają w krajach afrykańskich.
Łącznie organizacja, która działa na zlecenie holenderskich ubezpieczycieli w celu zwalczania przestępczości samochodowej, odnotowała 3645 skradzionych samochodów osobowych w ciągu pierwszych sześciu miesięcy. To o ponad 20 procent więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Duża liczba kradzieży miała miejsce w Eindhoven.
Najczęściej kradzionym modelem była Toyota RAV4 – skradziono aż 232 egzemplarze. Zwraca uwagę czterokrotny wzrost liczby kradzieży modelu Kia Sportage – z 19 do 82 przypadków.
Dyrektor VbV, Edwin Karelsen, powiedział, że przestępcy często ładują skradzione pojazdy do kontenerów i wysyłają je do takich krajów jak Ghana. Twierdzi się, że kontenery są rzadko kontrolowane podczas transportu, a tego typu hybrydowe samochody są bardzo popularne w Afryce – również dlatego, że części zamienne do tych pojazdów są tam łatwo dostępne.
Według Karelsena złodzieje samochodów opracowali również specjalistyczny sprzęt umożliwiający szybkie kradzieże. Na przykład używają urządzenia, które podłączają do reflektora, aby uruchomić pojazd.
Dane pokazują również, że przestępcy coraz częściej celują w droższe samochody. Średnia wartość strat finansowych na jeden skradziony samochód osobowy wzrosła o 30 procent – do 17 500 euro. Całkowite koszty szkód wzrosły aż o 60 procent i wyniosły 64 miliony euro.
Liczba skradzionych lekkich pojazdów użytkowych również wzrosła – o 10 procent – do 915 pojazdów. Najczęściej kradzionym modelem był Mercedes-Benz Sprinter. Dla kontrastu, liczba kradzieży skuterów spadła o około 5 procent. Jednak pod względem ilościowym ten rodzaj kradzieży nadal był najczęstszy – odnotowano aż 4813 przypadków.
Fundacja VbV zajmuje się także odzyskiwaniem skradzionych pojazdów. W tym celu wykorzystywane są m.in. systemy telematyczne w pojazdach, które pozwalają producentowi śledzić lokalizację auta na odległość.
„Obecnie widzimy 227 skradzionych samochodów, które nadal jeżdżą po Ghanie” – wyjaśnił Karelsen. Według niego odzyskiwanie pojazdów z Afryki jest trudne i kosztowne.
Spośród ponad 7000 odnalezionych w tym roku pojazdów, na szczęście 90 procent udało się zlokalizować na terenie Holandii. Poza Holandią samochody najczęściej znajdowały się w Niemczech, Belgii, Bułgarii i Polsce.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz