Brak obaw o chińskie autobusy

Władze Południowej-Holandii informują, że nie mają żadnych obaw dotyczących bezpieczeństwa chińskich autobusów kursujących w prowincji. Frederik Zevenbergen, urzędnik prowincjonalny odpowiedzialny za transport publiczny, został o to zapytany przez partie, w tym Forum voor Democratie, po doniesieniach, że chiński producent Yutong może zdalnie uzyskiwać dostęp do systemów cyfrowych swoich elektrycznych autobusów w Europie.

„Kierowca znajdujący się w autobusie jest jedyną osobą, która może kontrolować kierownicę, przyspieszenie i hamowanie” - stwierdził Zevenbergen. W rejonie Leiden operator transportu Qbuzz obecnie eksploatuje 50 autobusów Yutong, a ponad 60 kolejnych chińskich autobusów ma dołączyć do floty w nadchodzących tygodniach.

Norweski operator transportu Ruter przeprowadził niedawno badanie i ustalił, że Yutong jest w stanie instalować aktualizacje oprogramowania we wszystkich swoich autobusach. „Teoretycznie mogłoby to umożliwić producentowi wyłączenie lub unieruchomienie autobusu” - zauważył Ruter. Ustalenia te wywołały medialne spekulacje sugerujące, że autobusy mogą być zdalnie kontrolowane przez chińską firmę.

Zevenbergen, który skontaktował się bezpośrednio z Qbuzz, wyjaśnił, że sytuacja wygląda inaczej.

„Poruszający się autobus nie może być zdalnie kontrolowany ani zatrzymany. Aktualizacja oprogramowania jest możliwa, ale władze norweskie już ją przeanalizowały i nie znalazły w oprogramowaniu niczego niezwykłego.”

Prowincja poprosił Ministerstwo Infrastruktury o uwzględnienie tej kwestii w trwającym dochodzeniu dotyczącym cyberzagrożeń związanych z pojazdami elektrycznymi.

Podczas gdy różne partie polityczne wyrażały obawy, Zevenbergen twierdzi, że nie ma powodów do niepokoju.

„Yutong to spółka giełdowa produkująca ponad 50 000 autobusów rocznie. Gdyby w ich oprogramowaniu odkryto poważną wadę, firma szybko straciłaby klientów, a nikt nie kupowałby ich autobusów. Musimy przywrócić trochę równowagi i perspektywy w tej dyskusji.”