W ciągu ostatniej dekady popularność koopavond — tradycyjnego wieczoru zakupowego w Holandii — stale spada, informuje NOS. Dawniej stanowiący nieodłączny element holenderskiej kultury handlowej, cotygodniowy wieczór zakupów, zazwyczaj organizowany w czwartki lub piątki od 18:00 do 21:00, dziś przyciąga coraz mniej klientów, co skłania wielu sprzedawców do skracania godzin otwarcia lub nawet zamykania sklepów w tych godzinach.
Najnowsze dane serwisu openingstijden.nl pokazują dramatyczny spadek liczby sklepów odzieżowych otwartych po godzinie 20:00. W 2015 roku około 40 procent sklepów odzieżowych było czynnych do 21:00 podczas koopavond. Obecnie liczba ta spadła do nieco ponad 20 procent. Podobnie, liczba drogerii otwartych po 20:00 w czwartkowe wieczory zmniejszyła się niemal o połowę.
Spadek liczby klientów w te wieczory jest widoczny już od kilku lat. Huib Lubbers, ekspert z RMC — firmy konsultingowej zajmującej się handlem detalicznym — zauważył, że w większości miast liczba osób robiących zakupy w czwartkowe wieczory spadła o ponad 20 procent od czasu kryzysu finansowego w 2008 roku.
Tymczasem, jak wskazują sprzedawcy, coraz większą popularnością cieszą się zakupy w niedzielę. Dirk Mulder, ekspert ds. handlu detalicznego w ING, powiedział w rozmowie z NOS, że klienci coraz częściej łączą zakupy z aktywnościami rekreacyjnymi w niedzielne dni. „W ciągu tygodnia ludzie są często zajęci pracą i wieczorami nie mają już energii na zakupy,” wyjaśnił.
Coraz więcej osób korzysta także z możliwości zakupów w ciągu dnia w tygodniu dzięki elastycznym godzinom pracy, które pozwalają odwiedzać sklepy poza godzinami szczytu.
Jednak koncepcja koopavond nie jest całkowicie martwa. Z badania przeprowadzonego przez usługę płatniczą Klarna wynika, że najpopularniejszą porą zakupów online nadal jest godzina 21:00. Największy ruch zakupowy online przypada na środowe wieczory, a następnie na niedziele i poniedziałki.
Idea koopavond sięga lat 50, kiedy tygodniowe wynagrodzenia wypłacano w czwartki. Sklepy przedłużały wtedy godziny otwarcia, by skorzystać z napływu klientów mających świeżo wypłatę. „Potrzebne było dodatkowe okno zakupowe poza weekendem, ponieważ ludzie mieli więcej pieniędzy do wydania,” wyjaśnił Mulder.
W 1976 roku ustawa o zamykaniu sklepów (Winkelsluitingswet) wprowadziła zasadę, że jeden koopavond w tygodniu jest dozwolony. Prawie dekadę później wprowadzono ograniczone zakupy w niedziele, mimo sprzeciwu partii chrześcijańskich.
Ustawa o godzinach otwarcia sklepów (Winkeltijdenwet) z połowy lat 90 dała sklepom większą elastyczność w ustalaniu godzin pracy, pod warunkiem, że były otwarte między 6:00 a 22:00. Ustawa ta formalnie zakazywała otwarcia w niedzielę, choć gminom przyznano prawo do udzielania zezwoleń.
Dwa lata temu wielu sprzedawców ponownie przeanalizowało swoje godziny otwarcia w odpowiedzi na rosnącą płacę minimalną i inflację. Paul te Grotenhuis z organizacji InRetail wyjaśnił, że przedsiębiorcy zaczęli skupiać się na najbardziej rentownych godzinach działalności. „Detaliści zaczęli bardziej świadomie zarządzać swoimi biznesami,” powiedział w rozmowie z NOS.
Jednym z przykładów dostosowania się do zmieniającego się popytu są supermarkety — liczba tych, które są otwarte po godzinie 21:00, wzrosła z 8 do 22 procent, według openingstijden.nl.
Mimo tych zmian, Huib Lubbers uważa, że koopavond nie powinien całkowicie zniknąć. „Sklepy powinny być otwarte jak najdłużej, aby konkurować z internetem, który działa 24/7,” powiedział. Aby przyciągnąć więcej klientów, Lubbers sugeruje, aby centra miast były bardziej atrakcyjne wieczorami, np. dzięki darmowemu parkowaniu, promocjom restauracyjnym czy wydarzeniom kulturalnym.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz