Oczekuje się, że w ciągu najbliższych pięciu lat w Holandii zostanie wymienionych niemal pół miliona paneli słonecznych, jednak proces ich recyklingu wciąż znajduje się w fazie początkowej – wynika z najnowszych ustaleń holenderskiego programu śledczego Pointer.
Choć stare panele zawierają cenne materiały, takie jak aluminium, szkło, miedź, krzem i srebro, często są niszczone lub przetwarzane w nieodpowiedni sposób. Obecnie ich utylizacją zajmuje się belgijska firma PVcycle, lecz większość wartościowych materiałów – w tym szkło, krzem i srebro – ginie w trakcie rozdrabniania. Część paneli trafia też za granicę, m.in. na składowiska w krajach afrykańskich, gdzie recykling nie podlega kontroli, co rodzi zagrożenia dla środowiska.
Anton Schotman, doradca energetyczny z Geldrii, który od 15 lat korzysta z darmowej energii elektrycznej i od 4 lat nie używa gazu dzięki panelom, jest sfrustrowany brakiem odpowiednich opcji ich utylizacji. „Chcę, aby moje stare panele zostały ponownie wykorzystane, a nie zniszczone. Mogą jeszcze produkować prąd przez kolejne 10 lat – to marnotrawstwo je wyrzucać” – powiedział Pointerowi.
Recykling paneli słonecznych jest skomplikowany. Martin Späth, ekspert ds. energii słonecznej z instytutu TNO, tłumaczy, że klej łączący ogniwa z szybą uniemożliwia łatwe rozdzielenie warstw, a plastikowy tył paneli również jest trudny do usunięcia. „Panele słoneczne są bardzo trudne do recyklingu” – powiedział Pointerowi.
W Holandii za zbiórkę i przetwarzanie odpadów elektronicznych, w tym paneli słonecznych, odpowiada fundacja Stichting OPEN. Została ona jednak skrytykowana przez Inspektorat Środowiska i Transportu (ILT) za niewywiązywanie się z celów zbiórki i niską jakość recyklingu. Obecnie recykling ogranicza się głównie do podstawowych działań prowadzonych w Belgii, co skutkuje utratą cennych surowców.
W odpowiedzi Stichting OPEN rozpoczęła współpracę z firmą MIREC z Eindhoven, specjalizującą się w przetwarzaniu metali. MIREC potrafi już oddzielać szkło z paneli i wykorzystywać je ponownie. Nadal jednak pracuje nad metodami odzyskiwania srebra i krzemu. Hans Brekelmans z MIREC przyznał: „Wciąż opracowujemy sposoby na odzyskiwanie srebra i krzemu z ogniw”.
Narastającym problemem jest też nielegalny eksport zużytych paneli słonecznych. W 2024 roku holenderskie służby celne odnotowały 23-procentowy wzrost eksportu paneli w porównaniu do 2022 roku – łącznie wywieziono ok. 155 tysięcy ton. Większość z nich trafiła do krajów o niskich i średnich dochodach, gdzie recykling nie jest monitorowany, co stwarza ryzyko dla zdrowia i środowiska. „To tani sposób dla firm na pozbycie się nadwyżek produktów” – powiedział Pointerowi urzędnik ILT, Van Wezel.
Pojawiają się jednak bardziej zrównoważone inicjatywy. Fundacja Zonnext we współpracy z Weee Nederland prowadzi „sierociniec dla paneli słonecznych”, w którym są one czyszczone, testowane i ponownie wykorzystywane w projektach społecznych. „Współpracujemy z miastem Amsterdam, dostarczając panele gospodarstwom domowym dotkniętym ubóstwem energetycznym” – wyjaśnił Niels van Olffen z Zonnext. Problemem jest jednak konkurencja ze strony tanich, trwałych nowych paneli z Chin, co utrudnia sprzedaż paneli z recyklingu.
Mimo tych wyzwań Stichting OPEN planuje znaczną poprawę procesu recyklingu. Do 2026 roku fundacja chce być w stanie odzyskiwać wszystkie elementy paneli słonecznych, w tym srebro i krzem, w sposób zaawansowany. Równolegle trwają rozmowy z ILT nad usprawnieniem całego systemu recyklingu.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz