Większość z 24 holenderskich myśliwców F-16, które obiecano Ukrainie, znajduje się już na miejscu.
„Prawie wszystkie zostały przekazane” — powiedział minister obrony Ruben Brekelmans. Nie ujawnił dokładnej liczby samolotów, które trafiły już na Ukrainę, ale zaznaczył, że ostatnie maszyny zostaną dostarczone w najbliższym czasie.
Brekelmans odwiedził w środę Europejskie Centrum Szkoleniowe F-16 na rumuńskiej bazie wojskowej w Fetesti. Centrum to powstało przy wsparciu Holandii i służy do szkolenia pilotów z Rumunii i Ukrainy na myśliwcach F-16 udostępnionych przez Holandię.
Holandia pomoże również w utworzeniu centrum szkoleniowego dla personelu technicznego zajmującego się obsługą F-16. Pierwsi technicy rozpoczną szkolenie latem w Fetesti.
Brekelmans podkreślił, że sama dostawa myśliwców to za mało. „Utrzymanie ich w powietrzu to ogromna operacja logistyczna” — powiedział. Dodał, że dobrze wyszkolony personel jest do tego niezbędny. „To oni pozwalają F-16 pozostać w powietrzu i w ten sposób chronić Ukrainę.”
Obecnie ukraińskie siły powietrzne dysponują głównie starymi sowieckimi samolotami. Ukraina dąży do członkostwa w NATO, a to wymaga przestawienia się na zachodnią technologię wojskową, w tym lotnictwo. Szkolenie techników to ważny krok w tym kierunku — zaznaczył minister.
Minister odwiedził także bazę wojskową Câmpia Turzii, gdzie stacjonują dwa holenderskie drony MQ-9 Reaper, które monitorują wschodnią flankę NATO. Bezzałogowce te nadzorują również część Ukrainy oraz Morze Czarne, wspierając Ukrainę w obronie przed siłami rosyjskimi.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz