Ponad połowa panelu AT5, złożonego z około 2100 mieszkańców Amsterdamu, wyraziła niewielkie lub zerowe zaufanie do zdolności władz miasta do rozwiązywania problemów Amsterdamu. Zarówno zarząd miasta, jak i rada miejska otrzymały w badaniu ocenę niedostateczną.
Wyniki te są bardzo podobne do sondażu sprzed dwóch lat. W skali kraju, według badania Ipsos z 2024 roku, tylko 44 procent obywateli Holandii ufa polityce. W Amsterdamie poziom zaufania do lokalnych władz był o około 10 punktów procentowych wyższy niż do polityki krajowej.
Zarząd miasta uzyskał średnią ocenę 4,8 na 10, a rada miejska — 4,9. Jeden z uczestników badania określił radę jako „koalicję, która tylko przytakuje, a powinna zdecydowanie częściej interweniować”, odnosząc się m.in. do skandalu związanego z systemem fakturowania. Inny stwierdził, że rada jest „zbyt młoda” i „niemal nigdy nie przeciwstawia się zarządowi”, co było często powtarzanym zarzutem. Tylko 20 procent uznało, że rada skutecznie kontroluje politykę miasta.
Wielu krytykowało władze Amsterdamu za skupianie się na sprawach ogólnokrajowych i globalnych zamiast lokalnych. „Za dużo uwagi poświęca się Hadze, konfliktom światowym jak Palestyna czy klimatowi. A przecież są tu, by zarządzać Amsterdamem — i niczym więcej. A to zarządzanie jest słabe. Wydaje się za dużo pieniędzy, a miasto wciąż jest brudne,” stwierdził jeden z panelistów.
Wskazywano często na problem zaśmieconych ulic, eksplozji oraz chaosu w rozliczeniach płatności. Wielu uznało, że władze koncentrują się zbyt mocno na centrum, zaniedbując peryferyjne dzielnice. „Amsterdam to nie tylko śródmieście. Spójrzcie na problemy poza centrum.” Niektórzy jednak bronili władz, mówiąc, że „robią co mogą” i „staram się w trudnym świecie”.
Od 2021 roku koalicja skupia się na takich wyzwaniach jak transformacja energetyczna, ograniczanie ruchu samochodowego i kontrowersyjny plan stworzenia nowego centrum erotycznego. Mimo to niemal 60 procent uważa, że miasto radzi sobie z tymi tematami źle. „Jest tylko gorzej,” skomentował jeden z mieszkańców.
Patrząc w przyszłość, 55 procent badanych ma niewielką wiarę w zdolność władz do rozwiązywania przyszłych problemów, a 23 procent nie ma jej wcale. Połowa twierdzi, że władze nie biorą pod uwagę opinii mieszkańców; 30 procent sądzi, że jednak to robią.
Największym zaufaniem cieszy się burmistrz Femke Halsema, choć opinie są podzielone. Dobrze oceniana jest także radna ds. edukacji Marjolein Moorman (PvdA). Z kolei radna ds. transportu Melanie van der Horst (D66) budzi małe zaufanie — 62 procent wyraziło brak lub bardzo małe zaufanie — krytykowana za drogi i niewydolny transport publiczny oraz kontrowersyjne decyzje, takie jak niskie strefy emisyjne i zamknięcie ruchu na Weesperstraat.
Radna ds. finansów Hester van Buren (PvdA) spotkała się z krytyką w związku z problemami w systemie fakturowania, zadłużeniem miasta i brakiem czystości na ulicach. Odpowiada ona również za służby oczyszczania miasta, które panel ocenił negatywnie.
W odpowiedzi na wyniki badania władze Amsterdamu stwierdziły:
„Dostrzegamy zaniepokojenie wśród mieszkańców. Jako władze czujemy się odpowiedzialni za odbudowę zaufania i rozwiązywanie problemów. Kontynuujemy dialog, słuchamy obaw i oczekiwań mieszkańców oraz wspólnie pracujemy nad rozwiązaniami dla wyzwań, przed którymi stoi nasze miasto.”
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz