Kontrole graniczne wprowadzone przez holenderski rząd w zeszłym roku w celu ograniczenia nielegalnej imigracji miały ograniczony i możliwy do opanowania wpływ na gospodarkę. Pomimo początkowych obaw dotyczących zakłóceń w ruchu, niewielka skala kontroli oraz ich elastyczne wdrażanie zapobiegły poważnym opóźnieniom czy zatorom.
ANWB, czyli Holenderskie Stowarzyszenie Podróżnych, potwierdziło, że obecne kontrole graniczne nie spowodowały korków ani opóźnień. To wyraźny kontrast w porównaniu z sytuacją w sąsiednich Niemczech, gdzie codzienne korki – szczególnie na autostradzie A1 przy przejściu granicznym w Oldenzaal – są częstym zjawiskiem.
Obawy o straty gospodarcze sięgające milionów euro nie sprawdziły się. Niemiecko-Holenderska Izba Handlowa (DNHK) oszacowała wcześniej, że kontrole po obu stronach granicy mogłyby kosztować sektor biznesowy około 60 milionów euro miesięcznie, jednak firmy członkowskie zgłaszają, że szkody gospodarcze są jak dotąd pod kontrolą.
Organizacja Transport i Logistyka Holandia (TLN) poinformowała, że wpływ kontroli na transport towarów był do tej pory ograniczony. Średnie opóźnienia wynoszą od 20 do 30 minut, a sporadycznie sięgają godziny. TLN ocenia, że dla większości firm operujących w pobliżu granicy są to opóźnienia możliwe do zaakceptowania.
Zarówno TLN, jak i DNHK podkreśliły znaczenie europejskiej współpracy i utrzymania otwartych granic. TLN wezwało do dokładnej oceny skuteczności kontroli, apelując o „wyważoną analizę rzeczywistego efektu” w zestawieniu z „konsekwencjami logistycznymi”.
Kontrole graniczne obowiązują już od sześciu miesięcy. Gdy ogłoszono ich wprowadzenie, wiele stron wyraziło swoje zaniepokojenie wobec minister Marjolein Faber ds. azylu i migracji. Czterdzieści sześć gmin przygranicznych określiło kontrole jako „krok wstecz” i „zbędne utrudnienie” dla mieszkańców i przedsiębiorców. Organizacja pracodawców VNO-NCW obawiała się wysokich kosztów spowodowanych korkami.
W marcu minister Faber poinformowała Tweede Kamer, że w ramach kontroli odmówiono wjazdu do Holandii „250 unikalnym cudzoziemcom”, którzy nie spełniali kryteriów wjazdowych. W kwietniu ogłoszono decyzję o przedłużeniu kontroli o kolejne sześć miesięcy z powodu „utrzymującego się zagrożenia dla porządku publicznego”.
Przed wprowadzeniem tych kontroli, Królewska Marechaussee prowadziła tzw. Mobilny Nadzór Bezpieczeństwa (MTV), który polegał na okazjonalnych kontrolach na drogach i w pociągach. Nowe kontrole zastępują MTV i umożliwiają częstsze oraz bardziej intensywne działania. Rzecznik Marechaussee potwierdził, że dotychczas nie doszło do żadnych incydentów.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz