Zamknij

Wypadek samolotu na A58 wciąż owiany tajemnicą

mr 12:39, 01.08.2025 Aktualizacja: 16:00, 01.08.2025
Skomentuj

Rok po katastrofie małego samolotu na autostradzie A58 w pobliżu Sint Willebrord, w której zginął pilot, a wrak stanął w płomieniach, przyczyna wypadku nadal pozostaje nieznana. Holenderska Rada ds. Bezpieczeństwa  jest na końcowym etapie dochodzenia, ale – jak podaje Omroep Brabant – nie opublikowała jeszcze żadnych ustaleń.

Do wypadku doszło 31 lipca 2024 roku około godziny 12:30. Jednosilnikowy samolot szkoleniowy typu Aquila wystartował z lotniska Breda Airport. 67-letni pilot z Roosendaal był jedyną osobą na pokładzie i odbywał lot szkoleniowy. Kilka minut później maszyna spadła na autostradę A58, rozbijając się w pobliżu zjazdu Sint Willebrord w Brabancji.

Świadkowie znajdujący się na autostradzie opisywali wypadek jako nagły i dramatyczny. „Samolot uderzył dziobem w asfalt. Potem była tylko jedna wielka, czarna kula ognia,” relacjonował jeden z kierowców jadących w tym czasie A58.

Ostatni kontakt radiowy pilot nawiązał z Dickiem van Gasterenem, kontrolerem lotów z pobliskiego lotniska w Bosschenhoofd. „Ostatnie, co usłyszałem przez radio, to że zamierza wystartować. Właśnie podałem mu najnowsze dane o wietrze,” powiedział Van Gasteren.

Niedługo później Van Gasteren widział katastrofę z wieży kontroli lotów. Samolot zapalił się natychmiast po uderzeniu o ziemię. Pilot zginął na miejscu.

OVV prowadzi dochodzenie w sprawie przyczyn wypadku od roku, jednak jak dotąd nie ujawniono żadnych informacji, co mogło pójść nie tak. Nie potwierdzono też, czy zawiodła maszyna, czy może doszło do błędu pilota.

W bezprecedensowym ruchu OVV wezwała świadków zdarzenia do przesyłania zdjęć lub nagrań z miejsca katastrofy. Publiczny apel o materiały wizualne był próbą rozszerzenia źródeł śledztwa.

„Osiemnaście milionów ludzi w Holandii ma telefony i kamery samochodowe. Ich nagrania mogą być cennym uzupełnieniem,” powiedział przewodniczący OVV, Chris van Dam. „Obrazy zebrane od obywateli mogą przyczynić się do bezpieczniejszej Holandii.”

OVV nie ujawniła, ile zdjęć i nagrań zostało przesłanych ani czy okazały się one pomocne w dochodzeniu.

Rzeczniczka OVV powiedziała w rozmowie z Omroep Brabant, że śledztwo zbliża się do końca. „Jesteśmy teraz w fazie końcowej, ale nie możemy jeszcze podać daty publikacji wyników,” powiedziała.

Koordynator ds. sytuacji kryzysowych OVV, Rob Zandbergen, podkreślił konieczność precyzji. „Nie opieramy się na przypuszczeniach. Gdy publikujemy raport, nie może być miejsca na wątpliwości. Dlatego stosujemy rygorystyczne procedury – to wymaga czasu,” mówił wcześniej Zandbergen.

Holenderska Rada ds. Bezpieczeństwa bada poważne incydenty na terenie kraju, takie jak katastrofy kolejowe czy zawalenia konstrukcji, w celu wyciągania wniosków i poprawy bezpieczeństwa w przyszłości.

(mr)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%