Holandia nie osiągnie celów klimatycznych wyznaczonych na 2030 rok – ostrzegają eksperci z niezależnej agencji Kalavasta. Według ich obliczeń, dodatkowe środki ogłoszone pod koniec kwietnia przez minister klimatu Sophie Hermans nie przyniosą wystarczających rezultatów. Analizę Kalavasta przeprowadziła na zlecenie organizacji Greenpeace i Milieudefensie.
Aby zrealizować cele klimatyczne, emisje gazów cieplarnianych muszą spaść o 55% do 2030 roku w porównaniu z poziomem z 1990 roku. Jest to wymóg prawnie wiążący zarówno w ramach holenderskiej Ustawy Klimatycznej, jak i porozumień unijnych. W najgorszym scenariuszu sąd może nakazać ich osiągnięcie.
Hermans zapowiadała, że dzięki nowym środkom chce przynajmniej „zbliżyć się do przedziału celu”. Jednak z wyliczeń wynika, że emisje i tak będą zbyt wysokie. W najlepszym scenariuszu spadek wyniesie tylko 54%, w najgorszym – zaledwie 47%.
Wśród środków zaproponowanych przez Hermans znalazły się m.in. dotacje dla firm, które zdecydują się na działania proekologiczne i magazynowanie CO2. Rząd planował również zwiększenie atrakcyjności pojazdów elektrycznych – m.in. poprzez mniejsze zmniejszenie ulg podatkowych dla właścicieli aut elektrycznych niż pierwotnie planowano. Jednak te plany mogą ulec zmianie z powodu upadku koalicji rządzącej we wtorek.
Przyjęto również zmiany w przepisach, by leasing samochodów elektrycznych był bardziej opłacalny niż aut spalinowych. Jednocześnie jednak rząd obniża podatek energetyczny, co nie sprzyja oszczędzaniu energii ani zrównoważonemu rozwojowi. Co więcej, finansowanie tej ulgi pochodzi z Funduszu Klimatycznego – co zdaniem krytyków stoi w sprzeczności z jego celem.
Według Kalavasta, łączne skutki zapowiedzianych działań to zaledwie 4 megatony redukcji emisji CO2 – znacznie mniej niż zakładane 10–12 megaton, które Hermans chciała osiągnąć. A i ten pułap nie gwarantował sukcesu. Wcześniejsze obliczenia Holenderskiej Agencji Oceny Środowiskowej (PBL) wskazywały, że dopiero redukcja o 16 megaton dawałaby 50% szans na osiągnięcie celu klimatycznego.
Dyrektorka Greenpeace Nederland, Marieke Vellekoop, stwierdziła, że Hermans prowadzi „antyklimatyczną politykę”. Z kolei Donald Pols, dyrektor Milieudefensie, uznał wyniki analizy za „bolesne świadectwo nieskuteczności obecnych planów klimatycznych rządu”. Jak zaznaczył, wypowiedź padła jeszcze przed upadkiem koalicji. „Wielcy truciciele będą robić jeszcze mniej, a zwykli ludzie płacą za wszystko” – skomentował.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu fakty.nl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz