Holandii nie udało się jeszcze wycofać około 150 żołnierzy stacjonujących w Iraku. Część z nich wciąż pozostaje na miejscu, oczekując na powrót w obliczu narastających obaw przed irańskimi atakami na zachodnie cele po ostatnich amerykańskich nalotach. Ministerstwo Obrony potwierdziło, że żołnierze są bezpieczni, ale pozostają w stanie podwyższonej gotowości.
Resort obrony poinformował: „Wciąż rozważane jest”, w jaki sposób członkowie Brygady Powietrznodesantowej przebywający w Iraku mogą wrócić do kraju. Zamykanie przestrzeni powietrznej uniemożliwiło im na razie powrót. Żołnierze ci przez ostatnie miesiące ochraniali doradców NATO wspierających irackie służby bezpieczeństwa. Część z nich miała opuścić Irak w zeszłym tygodniu, gdy ich obowiązki przejęły siły francuskie, a reszta ma podążyć ich śladem w późniejszym terminie.
Według przedstawicieli Ministerstwa Obrony, amerykańskie ataki na Iran z soboty na niedzielę nie zatrzymały działań holenderskich żołnierzy w Iraku ani w innych częściach Bliskiego Wschodu. Jednak wojskowi zachowują obecnie większą ostrożność i prowadzą mniej patroli niż zwykle.
Część holenderskich sił stacjonuje również w Bahrajnie, gdzie oficerowie łącznikowi pełnią służbę w kwaterze głównej amerykańskiej marynarki wojennej — podało Ministerstwo Obrony.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz