Holenderskie firmy nie wycofują się masowo ze Stanów Zjednoczonych mimo ceł importowych nałożonych przez prezydenta Donalda Trumpa – informuje organizacja handlowo-logistyczna evofenedex. Jak podkreśla doradca ds. polityki Casper Roerade, liczba firm opuszczających rynek USA jest „stosunkowo niewielka”.
Najczęściej dotyczy to przedsiębiorstw handlowych. Roerade przywołał przykład hurtowni z sektora non-food, która importuje wiele towarów z Chin i zlikwidowała centrum dystrybucyjne w stanie Georgia, ponieważ dalsze funkcjonowanie stałoby się nieopłacalne. „W wielu przypadkach, zwłaszcza w produkcji, firmy kontynuują działalność ze względu na ogromny potencjał wzrostu rynku amerykańskiego” – zaznaczył.
Według evofenedex cła zmuszają przedsiębiorstwa do modyfikacji łańcuchów dostaw. Szacuje się, że jedna trzecia firm handlujących z USA obecnie sprowadza towary z innych krajów lub eksportuje je z USA na inne rynki. Roerade zauważa też rosnące zainteresowanie alternatywnymi kierunkami rozwoju – szczególnie Bliskim Wschodem i Azją Południowo-Wschodnią.
Przykładem jest Avek Haarlem, producent sprężyn technicznych m.in. dla branży motoryzacyjnej, który po sporach z amerykańskimi klientami o opłacanie ceł postanowił skupić się głównie na rynku europejskim. Ostatecznie klienci zgodzili się jednak na pokrycie kosztów – poinformował dyrektor firmy Dennis Abels.
Z danych Eurostatu, na które powołuje się Roerade, wynika, że eksport europejski do USA wzrósł w pierwszej połowie roku. Holenderski operator logistyczny Rotra, prowadzący platformę transportu lotniczego i morskiego, odnotował wręcz „krótki skok” rezerwacji do USA tuż po ogłoszeniu nowych ceł, ponieważ firmy chciały wyprzedzić ich wprowadzenie. Rotra, obsługująca dziesiątki tysięcy przesyłek rocznie, nie zauważyła dotąd spadku eksportu do Stanów, które stanowią „znaczącą część” jej działalności.
Firma zwraca jednak uwagę na wydłużone procedury administracyjne i kontrole celne, które zajmują od kilku godzin do maksymalnie jednego dodatkowego dnia. W przypadku bardziej skomplikowanych towarów – jak maszyny, półprodukty czy inne wyroby przemysłowe – dodatkowe sprawdzanie pochodzenia może opóźnić dostawę nawet o kilka dni.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz