Tweede Kamer naciska, aby Holandia uniemożliwiła Unii Europejskiej przyjęcie propozycji, która pozwalałaby na „prewencyjne monitorowanie” prywatnych wiadomości online w całej Europie.
Plan, zaproponowany przez Danię, ma na celu zwalczanie rozpowszechniania materiałów dotyczących wykorzystywania seksualnego dzieci w internecie. Choć izba wspiera walkę z pornografią dziecięcą, posłowie stanowczo sprzeciwiają się elementowi projektu określanemu jako „kontrola czatów”.
Pełniący obowiązki ministra sprawiedliwości Foort van Oosten (VVD) powiedział parlamentarzystom, że Holandia sprzeciwia się tzw. nakazowi wykrywania i będą to robić nadal. Część państw UE również zgłasza sprzeciw, ale obecnie tworzą one jedynie tzw. „mniejszość blokującą” - zaznaczył Van Oosten.
Kilka partii, w tym VVD, GroenLinks-PvdA, PVV, D66, FVD i SP, ostrzegło, że propozycja wciąż może zostać przyjęta i wezwało Van Oostena, by aktywnie promował stanowisko Holandii, aby przekonać więcej krajów do odrzucenia tego środka.
„Jeśli nakaz wykrywania zostałby przyjęty, umożliwiłby masową inwigilację wiadomości niewinnych obywateli, w tym (zaszyfrowanych) wiadomości w aplikacjach, postów w mediach społecznościowych, treści przechowywanych w chmurze i e-maili” - stwierdzili parlamentarzyści. Argumentowali, że narusza to prywatność i niesie ryzyko, iż monitorowanie mogłoby później zostać rozszerzone na cele inne niż zwalczanie wykorzystywania seksualnego dzieci. Podobne ostrzeżenia wydało już wielu ekspertów.
Posłowie wezwali również Holandię do objęcia roli lidera w tworzeniu alternatywnego, ogólnoeuropejskiego systemu do walki z pornografią dziecięcą w internecie, zauważając, że obecne podejście od dawna jest w impasie. GroenLinks-PvdA i SP podkreśliły, że kraj dysponuje wystarczającą wiedzą i instytucjami, by opracować nową metodę.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz