Firma AFAS oficjalnie wprowadza czterodniowy tydzień pracy po udanym okresie próbnym. Jak poinformowało przedsiębiorstwo informatyczne z Leusden, test wykazał, że dodatkowy dzień wolny daje pracownikom więcej odpoczynku i energii, a jednocześnie nie obniża produktywności - wręcz przeciwnie, przychody wzrosły.
AFAS rozpoczęło eksperyment z czterodniowym tygodniem pracy w styczniu, zamykając swoje biura w Holandii, Belgii i na Karaibach w każdy piątek. Dzień ten nazwano „dniem rozwoju”.
„Stworzyliśmy coś w rodzaju osobistego dnia, pomiędzy pracą a czasem wolnym. Dnia bez obowiązków, ale z pewnym moralnym znaczeniem” - napisała w firmowym blogu Britt Breure, dyrektor ds. HR.
„Masz czas dla siebie, dla bliskich, możesz też np. poświęcić się wolontariatowi. A jeśli trzeba, możesz po prostu otworzyć laptopa i zrobić coś dla AFAS.”
Firma zdecydowała się zamykać biura w piątki dla wszystkich pracowników, zamiast pozwalać im samodzielnie wybierać dzień wolny. „W ten sposób nikt nie pracuje i jest mniejsze ryzyko, że ktoś będzie potrzebował pomocy kolegi” - wyjaśniła Breure.
W czasie okresu próbnego AFAS poprosiło antropolożkę kulturową Jitske Kramer o ocenę eksperymentu i rozmowy z pracownikami o ich doświadczeniach. Jak podsumowała, reakcje były w przeważającej mierze pozytywne.
Pracownicy chwalili dodatkowy dzień wolny, który mogli poświęcić na rozwój osobisty w dowolny sposób. Utrzymanie produktywności było możliwe dzięki lepszemu planowaniu i eliminacji zbędnych zadań. Wymaga to jednak większej koncentracji i dyscypliny, przez co niektórzy pracownicy odczuli większe obciążenie pracą. Mimo to powszechna opinia jest taka, że zalety krótszego tygodnia pracy przeważają nad wadami.
Firma wykorzystała także sztuczną inteligencję, aby zmniejszyć obciążenie pracą, przejmując część prostszych zadań. „Używamy AI, na przykład, do nagrywania rozmów i wysyłania prostych e-maili. To uwalnia czas na naprawdę wartościowy kontakt z klientem” - dodała Breure.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz