Kościoły szukają darowizn również u niewierzących

Kościoły zmagają się z rosnącymi kosztami ogrzewania, podwyżkami wynagrodzeń oraz wydatkami na utrzymanie budynków. Uruchomiono projekt Actie Kerkbalans, którego celem jest pomoc kościołom w pozyskiwaniu większych darowizn. Inicjatywa kierowana jest także do osób niewierzących - podkreśla się, że wiele z nich ceni kościół jako zabytek lub miejsce spotkań lokalnej społeczności i jest gotowych wesprzeć go finansowo, lecz często nie wie, w jaki sposób to zrobić.

Kościoły protestanckie zbierają rocznie około 172 milionów euro. Po uwzględnieniu inflacji od 2021 roku musiałyby jednak pozyskiwać około 204 milionów euro, aby utrzymać tę samą siłę nabywczą - informuje NOS.

Ponieważ kościoły nie otrzymują bezpośredniego finansowania rządowego na bieżącą działalność, niemal całkowicie polegają na darowiznach, dochodach z wynajmu oraz zyskach z inwestycji. Choć rutynowe koszty funkcjonowania nie są wspierane przez państwo, kościoły otrzymują dziesiątki milionów euro dotacji na ochronę zabytków narodowych oraz realizację projektów związanych ze zrównoważonym rozwojem.

Eksperci zauważają, że prawdziwa wartość budynku kościelnego często uświadamiana jest ludziom dopiero w momencie zagrożenia jego zamknięciem. „Kościoły są cenione nie tylko ze względów religijnych, ale także ze względu na swoją historię i rolę miejsca spotkań społeczności” - powiedziała Anna Kruse z Actie Kerkbalans.

Aby dotrzeć do młodszych darczyńców, kościoły rozważają podejście „na wzór Netfliksa”, umożliwiające regularne, comiesięczne wpłaty w formie subskrypcji zamiast jednorazowej corocznej zbiórki.

Takie rozwiązanie funkcjonuje już w przypadku Veenkerk w Amersfoort. Zamiast tradycyjnej dorocznej zbiórki kościół ten stosuje stałe subskrypcje, które automatycznie są indeksowane o inflację (od 3 do 5 procent rocznie). Zapewnia to stabilny strumień dochodów bez konieczności corocznego angażowania wolontariuszy w zbieranie datków.