W pierwszej połowie tego roku zamknięto więcej firm z branży hotelarsko-gastronomicznej niż w pięciu poprzednich latach.
Ponad 4000 przedsiębiorców nie poradziło sobie z wysokimi kosztami i długami, które trzeba było spłacić.
Od stycznia do czerwca działalność zakończyło 4058 przedsiębiorców z branży, czyli o około 20% więcej niż w ubiegłym roku i nawet więcej niż w pierwszej połowie 2020 roku, kiedy wybuchła pandemia.
W tym samym okresie sądy ogłosiły upadłość kolejnych 141 firm. To także najwyższy wynik od pięciu lat, z małym wyjątkiem w pierwszej połowie 2020 roku.
Przychody w branży rosną w miarę powrotu klientów do sektora, ale nie idą z tym zyski. Przedsiębiorcy muszą borykać się z rosnącymi płacami, wyższymi czynszami i droższą energią. Te dodatkowe koszty można przenosić na klientów, ale tylko w ograniczonym zakresie.
Wiele firm zmaga się także z brakami kadrowymi i długami podatkowymi narosłymi w czasie pandemii, które trzeba teraz spłacić.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz