Mieszkańcy Holandii wydają się coraz bardziej przejmować potencjalną wojną i przygotowują pakiety kryzysowe.
„Nie jesteśmy gotowi na to, co nas czeka za cztery do pięciu lat” – powiedział szef NATO Mark Rutte o nadchodzącej wojnie w swoim pierwszym ważnym przemówieniu od objęcia stanowiska. Sojusz musi „przejść na myślenie wojenne” – ostrzegł. Coraz więcej mieszkańców Holandii wydaje się zwracać na to uwagę i przygotowywać pakiety awaryjne.
Członkowie NATO, w szczególności Kanada i kraje Unii Europejskiej, muszą „przejść na myślenie wojenne i doładować naszą produkcję obronną i wydatki na obronę” – powiedział Rutte. Gospodarka Rosji jest już „na wojennej stopie”, kraj ma wydać od 7 do 8 procent swojego PKB na wojsko w przyszłym roku, co stanowi jedną trzecią budżetu państwa Rosji.
Mark Rutte podkreślił, że z Brukseli do Ukrainy jest zaledwie jeden dzień drogi. To ważne do uświadomienia sobie, jak blisko spadają rosyjskie bomby, jak blisko walczą żołnierze Korei Północnej i jak blisko latają irańskie drony.
Obecnym standardem NATO jest to, że państwa sojusznicze wydają 2 procent swojego PKB na obronę, chociaż nie wszystkie spełniają ten cel.
Mając to złowieszcze ostrzeżenie w uszach, coraz więcej Holendrów podejmuje kroki, aby przygotować się na sytuację awaryjną, np. upewniając się, że mają w domu podstawowe artykuły pierwszej potrzeby.
„Mamy teraz dziesięć razy więcej zamówień internetowych niż zwykle”, powiedział nadawcy Luuk van der Ruit, właściciel sklepu przygotowawczego, w którym można kupić zestawy awaryjne i inne potrzebne rzeczy.
Na początku tego tygodnia Holenderskie Stowarzyszenie Bankowe poinformowało, że pracuje nad poradą dla Holendrów, aby trzymali pewną ilość gotówki w domu na wypadek sytuacji awaryjnych. Operator bankomatu Geldmaat zauważył więcej wypłat gotówki po tym ogłoszeniu.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz