Zamknij

Raport podważa przekonania na temat nierówności regionalnych

14:25, 05.06.2025 Aktualizacja: 15:44, 05.06.2025
Skomentuj

Rola klasy społecznej ma większe znaczenie niż położenie geograficzne w określaniu życiowych wyników mieszkańców Holandii — wynika z nowego badania opublikowanego przez Socjalno-Kulturowe Biuro Planowania (SCP). Raport ten podważa powszechne przekonania na temat nierówności regionalnych, wskazując na brak wyraźnego podziału między ośrodkami miejskimi, takimi jak Randstad, a regionami peryferyjnymi czy przygranicznymi.

Raport SCP analizował dane z siedemdziesięciu regionów w Holandii, obejmujących prowincje, gminy i typy społeczności. Naukowcy stwierdzili, że różnice między regionami są na ogół niewielkie lub umiarkowane i mają ograniczony wpływ na jakość życia, poglądy polityczne czy postawy społeczne ludzi.

Zamiast tego, głównym czynnikiem wpływającym na te wyniki okazała się klasa społeczna. – To, czy ktoś doświadcza dyskryminacji lub społecznego dyskomfortu, jest silniej powiązane z jego klasą społeczną niż z miejscem zamieszkania – powiedział badacz SCP, Cok Vrooman, w rozmowie z NRC. – Choć między regionami istnieją charakterystyczne różnice, są one mniejsze, niż się często zakłada.

W badaniu z 2023 roku zidentyfikowano siedem klas społecznych w społeczeństwie holenderskim – od ekonomicznie i społecznie uprzywilejowanej „pracującej klasy wyższej” po najbardziej narażone grupy, określane jako „prekariat” i „niepewni pracownicy”. Około jedna szósta dorosłych w Holandii należy do tych dwóch najniższych klas, które zmagają się ze słabym stanem zdrowia, niepewnością finansową i podwyższonymi problemami psychicznymi. Niemal jedna piąta populacji należy do najwyższej klasy społecznej, korzystającej z silnych zasobów ekonomicznych, społecznych, kulturowych i osobistych.

SCP odkryło również, że klasa społeczna lepiej prognozuje życiowe rezultaty niż sama edukacja. Na przykład negatywne czynniki jakości życia, takie jak niezadowolenie, problemy ze snem, palenie czy trudności finansowe, można w ponad 20% wyjaśnić klasą społeczną, ale tylko w 1,7% – lokalizacją geograficzną.

Vrooman podkreślił, że rozwiązywanie problemów grup w trudnej sytuacji wymaga więcej niż tylko podnoszenia dochodów. – To byłoby najprostsze rozwiązanie, ale wiemy, że problemy są bardziej złożone – powiedział dla NRC.

Zgodnie z raportem, geografia ma ograniczone znaczenie. Utrecht uzyskał najwyższe ogólne wyniki pod względem skumulowanego kapitału ekonomicznego, społecznego, kulturowego i osobistego, podczas gdy najbardziej narażone grupy koncentrują się w Zuidwest-Drenthe. Wśród największych holenderskich miast, Rotterdam i Almere mają najniższe wyniki w zakresie ogólnego kapitału, natomiast Utrecht i Amsterdam – najwyższe.

Poglądy polityczne również wykazują niewielki wpływ regionalny — tylko 4,7% zmienności da się wyjaśnić geografią, w porównaniu z 11,5% wyjaśnianych przez klasę społeczną. Raport nie wykazał wyraźnego podziału między obszarami miejskimi a wiejskimi ani między Randstad a regionami przygranicznymi.

Zidentyfikowano pas gospodarczo uprzywilejowanych obszarów, tzw. „pas kapitałowy”, rozciągający się od Castricum przez Amsterdam i Utrecht do Zuidoost-Brabant, jednak odzwierciedla on czynniki ekonomiczne, a nie prosty podział geograficzny.

Jedynym wyraźnym wyjątkiem geograficznym jest regionalne niezadowolenie z polityki krajowej. Najsilniejsze poczucie, że rząd centralny zaniedbuje ich region, wyrażają mieszkańcy Groningen, Zeeland i Drenthe. Podobne odczucia pojawiają się także w regionach takich jak Achterhoek, Twente, części Fryzji i Limburgia.

– To uczucie przenika wszystkie klasy społeczne i jest „dość bezklasowe” – wyjaśnił Vrooman w rozmowie z NRC. – Najsilniejsze jest w regionach przygranicznych i peryferyjnych, ale występuje również w gminie Groningen i północnym Drenthe. Dla kontrastu, najmniejsze niezadowolenie z polityki krajowej wykazują mieszkańcy Utrechtu, Amsterdamu i Bredy.

Kluczowe etapy życia — takie jak edukacja, wejście na rynek pracy czy starzenie się — wymagają zintegrowanego podejścia politycznego obejmującego opiekę zdrowotną, mieszkalnictwo, zatrudnienie, opiekę nad dziećmi, zabezpieczenia społeczne i edukację. SCP apeluje o lepszą koordynację między sektorami oraz skuteczny nadzór zarówno na szczeblu krajowym, jak i lokalnym.

Raport podkreśla również, że klasa społeczna ma charakter wielowymiarowy. Obejmuje kapitał ekonomiczny (np. edukację i dochody), kapitał osobisty (np. zdrowie i wygląd), kapitał społeczny (bliskie relacje i dostępna pomoc) oraz kapitał kulturowy (np. preferencje muzyczne, imiona, umiejętności cyfrowe).

Najwyższa klasa społeczna, określana jako „pracująca klasa wyższa”, osiąga dobre wyniki we wszystkich tych wymiarach. „Młodzi uprzywilejowani” mają przeciętny kapitał ekonomiczny, ale wyróżniają się zdrowiem, sieciami społecznymi i kompetencjami cyfrowymi. Największą grupę stanowi „pracująca klasa średnia”, zajmująca pozycję pośrednią, natomiast grupy takie jak „niepewni pracownicy” i „prekariat” borykają się z wieloma niedoborami we wszystkich kategoriach.

SCP zwróciło również uwagę na subtelne oznaki społeczne, które wzmacniają nierówność. Przykładowo, posiadanie „elitarnego” imienia, takiego jak Charlotte czy Roderick, może wpływać na to, jak inni postrzegają i traktują daną osobę, utrwalając społeczne nierówności wykraczające poza różnice dochodowe.

(mr)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%