Pracownicy tymczasowi w Holandii przepracowali w 2024 roku o osiem procent mniej godzin niż rok wcześniej, jak poinformowała we wtorek organizacja pracowników tymczasowych ABU. Jest to trzeci rok z rzędu, w którym liczba godzin przepracowanych w sektorze pracy tymczasowej spada, choć redukcja była mniej dotkliwa niż w 2023 roku.
Spadek był widoczny we wszystkich sektorach. Największy spadek odnotowano w sektorze administracyjnym – pracownicy tymczasowi przepracowali tam o 17 procent mniej godzin niż w 2023 roku. Liczba przepracowanych godzin spadła również o 3 procent w sektorze przemysłowym i o 11 procent w sektorze technologicznym.
Ostatni raz, kiedy liczba godzin przepracowanych przez pracowników tymczasowych była wyższa niż rok wcześniej, miał miejsce w 2021 roku. Wzrost ten wynikał głównie z odbudowy gospodarki po roku 2020, który był naznaczony pandemią koronawirusa. Gospodarka ucierpiała wtedy znacznie z powodu skutków lockdownów, a wielu pracowników tymczasowych straciło pracę.
Dodatkowo, w 2024 roku spadły również całkowite obroty sektora pracy tymczasowej – zmniejszyły się o 1 procent w ujęciu rocznym. Jedynie sektor przemysłowy odnotował wzrost obrotów, który wyniósł 3 procent.
lubelak_nl22:47, 28.01.2025
0 0
Nie oszykujmy się. Holendrzy widzą znaczną poprawę życia w Polsce i zbyt niską emigrację zarobkową. Wysokie koszty życia w NL oraz obłapianie finansowe Polaków przez agencje pod byle pretekstem to dwa główne czynniki niechęci do przyjazdu za pracą. Z drugiej strony, firmy holenderskie co raz śmielej zatrudniają rodaków na "vast contract" obniżając w ten sposób koszty zatrudnienia pracownika oraz eliminację rotujących pracowników. Dodatkowym argumentem jest otwarcie granic Schengen dla Rumunów i Bułgarów a także ukry którym kończy się swawola w NL a którzy są "dobrowolnie" wysyłani do pracy.