Holenderski rząd zamierza kontynuować plan wysyłania azylantów, którzy wyczerpali wszystkie środki prawne do Ugandy, potwierdziły ministerstwa zaangażowane w projekt w rozmowie z NOS. Plan budzi kontrowersje, ponieważ jest sprzeczny z europejskimi regulacjami, które zabraniają deportowania azylantów do innego kraju bez ich zgody. Uganda ma również jedne z najbardziej restrykcyjnych przepisów anty-LGBTQIA+ na świecie.
Plan ministrów Reinette Klever oraz Marjolein Faber dotyczy azylantów, którzy przegrali wszystkie odwołania i nie mogą pozostać w Holandii. Jeśli odmówią lub nie będą w stanie wrócić do swojego kraju pochodzenia, ministrowie z PVV chcą deportować ich do Ugandy, gdzie mieliby przebywać do momentu powrotu do ojczyzny.
Ministerstwa zaangażowane w projekt określiły ten pomysł jako „innowacyjny” i podkreśliły, że znajduje się on na wczesnym etapie. Zapewniły również, że będzie on zgodny z obowiązującymi przepisami i ustawodawstwem, w tym z Europejską Konwencją Praw Człowieka.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych, do którego należy resort Klever, poinformowało NOS, że chce zapobiec sytuacji, w której nieudani azylanci „znikają z radarów”. – Bez skutecznej polityki powrotów część odrzuconych azylantów decyduje się pozostać nielegalnie – napisano w oświadczeniu. Celem jest również ograniczenie atrakcyjności Holandii dla azylantów z bezpiecznych krajów.
Klever po raz pierwszy ogłosiła ten plan podczas roboczej wizyty w Ugandzie w październiku. Co ciekawe, ugandyjski minister spraw zagranicznych powiedział wtedy mediom, że nic o tym planie nie wie i że podczas spotkania Klever rozmawiała jedynie o sposobach pomocy Ugandzie w zarządzaniu uchodźcami, których już przyjęła.
Teraz Klever twierdzi, że urzędnicy szeroko omawiali ten temat z Ugandą, ale nie podała żadnych szczegółów. – W ostatnich miesiącach specjalny wysłannik ds. migracji podróżował do Ugandy, aby omówić rozwój tego pomysłu. Te rozmowy są poufne – powiedziała.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz