Ceny paliw wzrosną bardzo gwałtownie

Ceny paliw w Holandii mają gwałtownie wzrosnąć w nadchodzących latach, jeśli rząd nie podejmie działań. Od 1 stycznia 2025 roku cena litra benzyny może wzrosnąć o 25,8 centa. Kolejne podwyżki planowane są na lata 2027 i 2030, co może łącznie oznaczać wzrost ceny o prawie 50 centów na litr w ciągu najbliższych pięciu lat – informuje AD.

Planowane podwyżki wynikają ze zmian w przepisach unijnych oraz z zakończenia obowiązywania obniżki akcyzy na paliwo, którą holenderski rząd wprowadził w 2022 roku. Minister infrastruktury i gospodarki wodnej Barry Madlener (PVV) ostrzega, że jeśli ulga podatkowa nie zostanie przedłużona, ceny paliw znacznie wzrosną już w 2025 roku. Dalsze podwyżki są spodziewane wraz z wejściem w życie nowych regulacji unijnych, które zmuszą koncerny naftowe do kolejnych podwyżek cen.

Perspektywa wzrostu kosztów paliwa niepokoi członków koalicji, którzy już teraz są pod presją, by poprawić siłę nabywczą obywateli. Minister Madlener wyraził zaniepokojenie: „Mobilność musi pozostać dostępna cenowo dla każdego. Widzimy, że jest ona pod presją i zdecydowanie podzielamy te obawy. Mam nadzieję, że Rada Ministrów będzie w stanie zająć się tym problemem mimo ograniczonych zasobów.”

Mimo tych obaw, obniżki podatków paliwowych nie są priorytetem dla partii koalicyjnych. PVV, VVD, NSC i BBB przyznają, że temat jest istotny, ale skupiają się na szerszych celach finansowych, takich jak zwiększenie siły nabywczej, obniżenie kosztów życia, redukcja rachunków za energię i uczynienie opieki nad dziećmi bardziej dostępną.

Członkowie koalicji ostrożnie podchodzą do tematu paliw, obawiając się, że jego uprzywilejowanie może oznaczać rezygnację z innych ważnych postulatów. Liderka VVD, Dilan Yesilgöz, przyznała, że ceny paliw będą przedmiotem rozmów podczas wiosennych negocjacji budżetowych, ale nie powinny zdominować agendy.

Decyzja w sprawie podatków paliwowych może zapaść dopiero we wrześniu, podczas corocznego przemówienia budżetowego. Tymczasem Olger van Dijk z NSC podkreślił znaczenie dostępnej cenowo mobilności dla rodzin o niższych dochodach, które często polegają na samochodach spalinowych. „Dostępność mobilności jest dla nas bardzo ważna. Ludzie o niższych dochodach często potrzebują auta, dlatego trzeba to uważnie monitorować” – powiedział.

Operatorzy stacji paliw apelują do rządu o działanie, zanim paliwo stanie się zbyt drogie dla kierowców. Martin van Eijk, prezes Holenderskiego Związku Stacji Paliw (BETA), ostrzegł, że różnice cen pomiędzy Holandią a krajami sąsiednimi mogą doprowadzić do bankructwa stacji przy granicy. „Mówimy o różnicy 40 do 50 centów za litr już w przyszłym roku” – powiedział Van Eijk. „Apelujemy o przedłużenie ulgi podatkowej na paliwa.”

Mimo że ostatnio ceny paliw nieco spadły z powodu osłabienia dolara amerykańskiego, spadki te mają być krótkotrwałe. W obliczu długoterminowych prognoz wzrostu cen rząd musi podjąć trudne decyzje dotyczące równowagi między odpowiedzialnością fiskalną a obciążeniem finansowym obywateli.

ANWB, holenderski automobilklub, również wezwał do przedłużenia wprowadzonej w 2022 roku ulgi podatkowej. Potencjalne jej zniesienie mogłoby znacząco podnieść ceny benzyny.

„Ulga została wprowadzona, aby zrównoważyć rosnące ceny paliw. Ta zniżka wciąż jest potrzebna i uzasadniona” – powiedział rzecznik ANWB.

„Coraz częściej widzimy, że dostępność cenowa jazdy samochodem jest zagrożona. Dla wielu osób z terenów wiejskich samochód nie jest luksusem, lecz koniecznością.” ANWB podkreślił, że przystępne ceny paliw są „kluczowe” dla tych osób.

Organizacja zwróciła też uwagę, że Holandia jest liderem w Europie pod względem wysokości podatków na paliwo.

„Jesteśmy jedynym krajem, który indeksuje podatki paliwowe, co oznacza, że one stale rosną” – zaznaczył rzecznik. Dodatkowo planowany podatek od emisji CO₂ sprawi, że paliwa będą jeszcze droższe. Choć ANWB wspiera transformację w stronę pojazdów elektrycznych, podkreśla, że większość ludzi wciąż korzysta z samochodów spalinowych.

BOVAG, holenderskie stowarzyszenie branży motoryzacyjnej, również ostrzegło, że koszty prowadzenia samochodu mogą stać się nie do udźwignięcia dla wielu osób. „To nie tylko kwestia zakończenia tej ulgi podatkowej – przed nami kolejne wyzwania” – powiedział rzecznik BOVAG. Organizacja apeluje o opracowanie przez rząd długoterminowego, zrównoważonego planu, który zapewni przewidywalność i dostępność mobilności. „Teraz ruch należy do rządu” – podsumował.