Zamknij

Ministerstwo Obrony poszukuje cywilnych ciężarówek, pojazdów i personelu

15:27, 31.05.2025 Aktualizacja: 15:27, 31.05.2025
Skomentuj

Holenderskie Ministerstwo Obrony pilnie poszukuje cywilnych ciężarówek transportowych, pojazdów do przewozu ciężkiego sprzętu oraz wykwalifikowanego personelu, aby przygotować się na ewentualne szybkie rozmieszczenie wojsk w odpowiedzi na rosnące napięcia we wschodniej Europie – informuje AD.

Według urzędników resortu obrony, wojsko ogłosi do lipca, czego dokładnie będzie oczekiwać od firm transportowych. W zamian za długoterminowe, płatne kontrakty, przedsiębiorstwa mogą zostać poproszone o dostarczenie ciężarówek, naczep niskopodwoziowych do transportu czołgów oraz pojazdów przystosowanych do przewozu materiałów niebezpiecznych, takich jak amunicja.

Działania te są podyktowane obawami przed nagłą mobilizacją sił rosyjskich, zwłaszcza w obwodzie kaliningradzkim. Według źródeł cytowanych przez AD, Rosja mogłaby zebrać tam nawet 300 000 żołnierzy w ciągu zaledwie dwóch dni. „Wyobraź sobie 300 tysięcy rosyjskich żołnierzy w Kaliningradzie. To budzi niepokój” – powiedział rozmówca z ministerstwa. „Nie dowiesz się aż do ostatnich 48 godzin, czy to tylko ćwiczenia, czy coś znacznie poważniejszego. Jako kraj NATO musisz być w stanie błyskawicznie przemieścić ogromne ilości sprzętu.”

Obecnie holenderskie wojsko nie dysponuje wystarczającą liczbą pojazdów ani personelem, by samodzielnie przeprowadzić taką operację. Rządowe uprawnienia nadzwyczajne umożliwiające przejęcie prywatnego sprzętu obowiązują tylko w czasie wojny. Dlatego ministerstwo prowadzi negocjacje z firmami logistycznymi, aby zabezpieczyć ich gotowość zarówno w czasie pokoju, jak i kryzysu.

„To już nie dzieje się za zamkniętymi drzwiami” – powiedziało jedno ze źródeł. „Niedawno minister obrony Ruben Brekelmans wystąpił na kolacji stowarzyszenia biznesowego w porcie w Rotterdamie. Jego przekaz był jasny: nie jesteśmy w stanie wojny, ale nie jesteśmy też w pokoju. Transport ma dziś kluczowe znaczenie.”

Minister Brekelmans odwiedza również bazy wojskowe, takie jak Volkel, aby umacniać współpracę z sektorem prywatnym. Ministerstwo opracowuje obecnie nowy przetarg publiczny, który ma zostać ogłoszony do lipca. Oczekuje się, że umowy będą miały charakter długoterminowy i wysoką wartość finansową.

Firmy Van der Vlist z Schelluinen oraz Jan de Rijk z Roosendaal już współpracują z ministerstwem, choć szczegóły tych kontraktów są poufne i objęte zakazem ujawniania.

Przedsiębiorcy z sektora transportowego stają dziś przed bezprecedensowym dylematem. „Arnold” – pseudonim właściciela jednej z firm – przyznał w rozmowie z AD, że wcześniej nie brał poważnie pod uwagę możliwości wojny ani tego, jak mogłaby wpłynąć na jego działalność. Teraz musi rozważyć, czy udostępnić pojazdy i pracowników wojsku.

„To, że w ogóle prowadzimy tę rozmowę, jest absurdalne” – mówi. „Niewielu Holendrów chce dziś zakładać zielony mundur i walczyć, ale jako przedsiębiorcy jesteśmy gotowi zakasać rękawy.”

Elisabeth Post, przewodnicząca organizacji Transport i Logistyka Holandia (TLN), podkreśla znaczenie szybkiej mobilizacji: „Jeśli nie możesz dostarczyć odpowiednich rzeczy we właściwe miejsce i na czas, to mamy poważny problem.”

Wyzwania nie kończą się jednak na zapewnieniu samych ciężarówek. Firmy muszą zagwarantować, że spełnią wojskowe potrzeby bez zakłócania dostaw do szpitali czy supermarketów. Dodatkowym czynnikiem jest skład ich kadry – wielu kierowców to obywatele Europy Wschodniej.

„Jeśli holenderska firma zatrudnia głównie Estończyków, a coś wydarzy się w Estonii, ci ludzie mogą zostać wezwani przez własny rząd. Wtedy nasze ciężarówki przestają jeździć” – zauważa Post.

Badanie rynku przeprowadzone przez ministerstwo obrony w 2023 roku wykazało duże uzależnienie Holandii od zagranicznych kierowców. Gdy firmy zostały zapytane, ile pojazdów mogą udostępnić z użyciem wyłącznie holenderskiego personelu, liczba spadła z 1 590 do 660. Dostępność wózków widłowych zmniejszyła się z 600 do 130.

Ministerstwo coraz bardziej interesuje się również rezerwistami – cywilami gotowymi do służby wojskowej w niepełnym wymiarze. Firmy logistyczne są proszone o wskazanie pracowników, którzy byliby gotowi do takiej służby, co wiąże się z udziałem w szkoleniach i możliwością mobilizacji.

Arnold potwierdził, że już zapytano go, ilu rezerwistów może zgłosić. „Nie znam nikogo z mojego zespołu, kto już byłby rezerwistą. Ale wiem, że przetarg ma zawierać pytanie: ilu ludzi możesz wskazać – dziesięciu, dwudziestu, a może więcej – którzy są gotowi zostać rezerwistami?”

To prowadzi do najtrudniejszego pytania: kto będzie prowadzić ciężarówki, jeśli będą potrzebne w pobliżu lub w strefie działań wojennych? Transport wojskowy to zgodnie z prawem międzynarodowym legalny cel militarny.

„Czy jako pracodawca możesz oczekiwać od pracownika, że podejmie takie ryzyko?” – pyta źródło wojskowe. „Czy może lepiej oddać pojazdy, a za kierownicę posadzić wojskowych?”

Arnold wciąż się waha. „Jeśli to tylko ćwiczenia, powiedziałbym, że pojedziemy sami. Ale jeśli chodzi o prawdziwą wojnę – to już inna sprawa. Nie można zagwarantować bezpieczeństwa pracownikom. To oni sami muszą podjąć tę decyzję.”

(mr)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%