Całkowita liczba samozatrudnionych bez pracowników w Holandii pozostała w kwietniu praktycznie bez zmian, wynika z nowych danych Izby Handlowej (Kamer van Koophandel, KVK). Na dzień 30 kwietnia w holenderskim rejestrze handlowym zarejestrowanych było 1 772 647 osób jako samozatrudnieni bez personelu, co oznacza niewielki wzrost o zaledwie 1800 osób w porównaniu z poprzednim miesiącem.
Monitor samozatrudnienia KVK za kwiecień 2025 roku pokazuje, że choć ogólne liczby w ostatnich miesiącach się ustabilizowały, sektor nadal się zmienia. Liczba samozatrudnionych bez pracowników spadła o 700 w sektorze opieki zdrowotnej oraz o 149 w budownictwie. Większość innych branż odnotowała niewielki wzrost. W porównaniu z kwietniem 2024 roku liczba samozatrudnionych zamykających działalność wzrosła o 2400, co stanowi wzrost o 24 procent. Jednocześnie liczba nowych rejestracji spadła o 3450, czyli o 19 procent, kontynuując trend spadkowy obserwowany w poprzednich miesiącach.
Oddzielne badanie KVK przeprowadzone wśród 500 samozatrudnionych i 500 klientów pokazuje powszechną świadomość zaostrzonego egzekwowania przez rząd ustawy o ocenie stosunku pracy (DBA), która ma na celu ograniczenie fikcyjnego samozatrudnienia. Dziewięciu na dziesięciu freelancerów twierdzi, że nie uważa swojej pracy za fikcyjne samozatrudnienie, ale zgadza się z tym tylko połowa klientów.
„Fakt, że 90 procent samozatrudnionych nie postrzega swojej sytuacji jako fikcyjnej formy samozatrudnienia, podczas gdy klienci często mają inne zdanie, wskazuje na utrzymującą się niepewność,” powiedział Joris Knoben, profesor strategii i przedsiębiorczości na Tilburg School of Economics and Management.
Knoben zaznaczył, że po latach wzrostu sektor osiągnął plateau. „Od kilku miesięcy liczba samozatrudnionych utrzymuje się na stałym poziomie. W opiece zdrowotnej, a w mniejszym stopniu w budownictwie, obserwujemy spadki, ale niewielki wzrost w innych sektorach utrzymuje całościową równowagę. Spodziewam się, że ta względna stabilność utrzyma się jeszcze przez kilka miesięcy. W branżach takich jak opieka domowa czy opieka nad dziećmi liczba samozatrudnionych bez pracowników prawdopodobnie nadal będzie spadać,” dodał.
Zarówno freelancerzy, jak i klienci wyrażali mieszane opinie na temat zaostrzonego nadzoru. Połowa popiera działania rządu mające na celu walkę z fikcyjnym samozatrudnieniem. Jednak skutki tych działań są odczuwalne. Jedna trzecia samozatrudnionych wyraziła obawy o wpływ przepisów na swoje firmy, a prawie połowa martwi się o utratę wolności przedsiębiorczej, mniejszą liczbę zleceń i spadek dochodów. Dwóch na pięciu klientów wyraziło zaniepokojenie narastającą biurokracją, niedoborami kadrowymi i trudnościami w radzeniu sobie z intensywnymi okresami bez wsparcia freelancerów.
Z badania wynika, że 50 procent samozatrudnionych i 80 procent klientów już zauważyło skutki egzekwowania przepisów. Freelancerzy zgłaszają trudności w zdobywaniu kontraktów, rosnącą złożoność prawną umów oraz więcej pytań od klientów na temat ich statusu zatrudnienia. Dwanaście procent twierdzi, że otrzymało oferty przejścia na tradycyjne zatrudnienie. Wśród klientów 21 procent przyznało, że zaproponowało freelancerom etaty. Wielu z nich jest również ostrożniejszych przy zatrudnianiu oraz częściej otrzymuje pytania od freelancerów o klasyfikację prawną.
Dziesięć procent samozatrudnionych twierdzi, że zakończyło lub rozważa zakończenie działalności z powodu surowszych przepisów. Mimo to ponad trzy czwarte przyznało, że nigdy nie myślało o rezygnacji, ponieważ chcą pozostać przedsiębiorcami lub uważają, że działają w pełni zgodnie z prawem. Z kolei jeden na trzech klientów rozważa zakończenie lub już zrezygnował z zatrudniania freelancerów. Kolejne 22 procent analizuje alternatywne formy zatrudnienia, podczas gdy niemal połowa nie wprowadziła żadnych zmian. Dwóch na pięciu klientów stwierdziło, że prawdopodobnie wróciliby do częstszego korzystania z usług freelancerów, gdyby egzekwowanie przepisów zostało zniesione.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz