Związek zawodowy FNV potwierdził, że w przyszłym tygodniu kontynuuje trzydniowy strajk w sektorze gospodarki odpadami. Informację potwierdziła członkini zarządu FNV, Hanan Yagoubi, po tym jak związek zagroził strajkiem już w zeszłym tygodniu.
FNV sprzeciwia się decyzji rządu o rezygnacji z planów wprowadzenia podatku od firm produkujących plastik. Związek obawia się, że planowana na 2028 rok opłata, która miała przynosić budżetowi 567 milionów euro rocznie, zostanie przerzucona na firmy zajmujące się przetwarzaniem odpadów. FNV dało rządowi ultimatum do środy, jednak według Yagoubi, rząd nie odpowiedział na żądania związku.
Strajk rozpocznie się w poniedziałek o godzinie 6:00 rano i potrwa do czwartku do godziny 6:00 rano, obejmując ponad 10 zakładów przetwarzania i przeładunku odpadów w całej Holandii – poinformowała przedstawicielka związku.
Odpady mogą być odbierane, ale nie mogą być dostarczane do objętych strajkiem zakładów. Według dyrektor FNV, szczególnie cztery największe gminy są niezadowolone z tej sytuacji. Mieszkańcy nie będą mogli również samodzielnie oddać odpadów do punktów recyklingu.
Jedną z organizacji, które przystąpią do strajku, jest AEB Amsterdam. Wim van Lieshout, jeden z dyrektorów firmy przetwarzającej odpady, powiedział, że rozumie powody protestu. „Nasz personel bardzo się niepokoi i podzielam ich obawy” – napisał w oświadczeniu.
„Ten rząd zdecydował się na nałożenie dodatkowych 567 milionów euro obciążeń na sektor odpadów. To jest nieproporcjonalne i niedostatecznie przemyślane. Jeśli rząd nie wycofa się z tej decyzji, zagrożone będą nie tylko miejsca pracy, ale również mieszkańcy będą musieli płacić wyższy podatek śmieciowy.”
Według Van Lieshouta, planowany podatek może również zagrozić niektórym inwestycjom związanym ze zrównoważonym rozwojem.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz