Zamknij

Mieszkańcy mają pretensje do Google

mr 13:54, 15.08.2025 Aktualizacja: 13:54, 15.08.2025
Skomentuj

Wielu mieszkańców Wieringermeer w prowincji Holandia Północna jest uwikłanych w spór z Google dotyczący zdjęć ich posesji widocznych w Google Street View. U niektórych fotografie obejmują całe ogrody. – To okropna myśl, że każdy może tak po prostu zajrzeć na twoją posesję – powiedział lokalny rolnik Bas Bouthoorn w rozmowie z NH Nieuws.

Holenderski Urząd Ochrony Danych Osobowych poinformował na początku tygodnia, że na Street View widać prywatne posesje mieszkańców, firmy oraz szkołę w miejscowościach Middenmeer i Wieringerwerf. Według Bouthoorna, część mieszkańców Wieringerwerf walczy z Google o usunięcie tych zdjęć już od kilku miesięcy. Fotografie jego gospodarstwa nadal są dostępne online, choć minęło pół roku od ich wykonania.

– Co znajduje się na mojej posesji, gdzie mam kamery – te zdjęcia zawierają mnóstwo wrażliwych informacji – powiedział rolnik, specjalizujący się w uprawach polowych. – Nawet nie widzieliśmy tego samochodu. Rozmawialiśmy o tym na osiedlowym grillu. Większość sąsiadów ma już zdjęcia usunięte. Nasze wciąż są dostępne.

– Ktoś o złych zamiarach może sprawdzić, czy jest tu coś do ukradzenia – dodała Karin Bouthoorn. Martwi się, ponieważ na gospodarstwie znajduje się dużo drogiego sprzętu rolniczego oraz rowerów. – Teraz można po prostu zasiąść przed komputerem i zobaczyć, co mamy.

Na początku roku doszło też do konfrontacji kilku mieszkańców z kierowcą samochodu Google Street View. W marcu jeden z mieszkańców przyłapał go na prywatnej posesji – samochód wjechał za ogrodzenie i daleko w głąb terenu. Gdy kierowca wjechał na kolejną posesję przy Alkmaarseweg, kilku mieszkańców zablokowało mu drogę i wezwało policję.

Według NH Nieuws, kierowca twierdził, że niczego nie nagrywał. Jednak później w internecie pojawiły się nagrania trasy, którą przejechał – poinformował jeden z mieszkańców Alkmaarseweg. Na zdjęciach widać było, że wjeżdżał niemal na każdą posesję przy tej ulicy.

Policja przekazała, że w dniu zdarzenia pośredniczyła w rozmowach między mieszkańcami a Google. Ponieważ nie doszło do poważnego naruszenia prawa, funkcjonariusze mogli jedynie zalecić, by strony rozwiązały problem samodzielnie.

Część mieszkańców Alkmaarseweg rozważa podjęcie kroków prawnych przeciwko Google. – To naprawdę absurd. Posunęli się za daleko – stwierdził Bas Bouthoorn.

(mr)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%