Siły Zbrojne Holandii muszą się rozbudować – i rekrutacja przebiega bardzo dobrze. W ciągu pierwszych ośmiu miesięcy tego roku liczba personelu wzrosła o około 5 000 osób. Problemem jest jednak to, że częściowo z powodu wojny w Ukrainie dostęp do pojazdów, broni i innych materiałów szkoleniowych był tak ograniczony, że niektóre kursy szkoleniowe nie mogły się odbyć – informuje AD na podstawie raportu o stanie obrony.
Obecnie Siły Zbrojne Holandii liczą 79 323 osoby. Do 2030 roku armia chce osiągnąć poziom 100 000 żołnierzy i pracowników.
Dane pokazują, że w tym roku szczególnie wielu cywilów i rezerwistów zgłosiło się do wojska. Na dzień 1 września było ponad 8 500 rezerwistów – prawie 2 000 więcej niż pod koniec 2022 roku. Wzrost ten wynika głównie z uruchomienia w zeszłym roku programów „Rok Służby” oraz Defensity College. Inicjatywy te dają młodym ludziom przedsmak kariery wojskowej, w nadziei, że zostaną w armii na stałe.
Ministerstwo Obrony chce przyciągnąć jeszcze więcej osób, zwłaszcza żołnierzy zawodowych. Do końca sierpnia zrekrutowano 1 270 żołnierzy zawodowych, ale aby osiągnąć wyznaczony cel, armii brakuje jeszcze około 1 000 etatów, które muszą zostać obsadzone do końca 2025 roku.
Jednak to, jak wojsko przeszkoli wszystkich nowych rekrutów, budzi duże obawy – podaje AD. Raport pokazuje, że armia już teraz boryka się z problemami, częściowo z powodu wojny w Ukrainie. Holandia przekazała w ostatnich latach tak dużo sprzętu, że wpływa to na zdolności szkoleniowe wojska – do tego stopnia, że niektóre elementy programów szkoleniowych w tym roku nie mogły zostać zrealizowane.
Ministerstwo uruchamia w tym celu „Plan Delta dla Szkolenia”, aby szybko rozwiązać te problemy. Jak informuje AD, plan zakłada wzmocnienie i cyfryzację zdolności szkoleniowych oraz przeanalizowanie, które elementy szkolenia można zlecić podmiotom zewnętrznym.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz