Koty domowe mogą nadal swobodnie wychodzić na zewnątrz - orzekł sąd w Haarlemie w sprawie wniesionej przez fundację Huiskat Thuiskat. Organizacja chciała, by właściciele mieli obowiązek trzymania kotów w domach w celu ochrony ptaków i małych ssaków, jednak sąd nie zgodził się z tym stanowiskiem.
Fundacja Huiskat Thuiskat złożyła pozew przeciwko prowincji Noord-Holland, domagając się zakazu wypuszczania kotów na zewnątrz. Jak tłumaczył przewodniczący fundacji, Roel van Dijk, dla kotów powinny obowiązywać te same zasady, co dla psów:
„Jeśli luzem biegający pies zabije młodego jelenia, właściciel dostaje mandat. Koty zabijają co roku miliony ptaków i małych ssaków, ale nikt nic z tym nie robi. Prawo zabrania zabijania chronionych gatunków zwierząt - to powinno dotyczyć również kotów domowych, które polują na zewnątrz, ponieważ ptaki są gatunkami chronionymi.”
Fundacja oparła swój pozew na danych z portalu watvangtdekat.waarneming.nl, na którym właściciele zgłaszają, jakie zwierzęta ich koty przynoszą do domu. Celem było wykazanie, że koty domowe zabijają zwierzęta objęte ochroną. Jednak sąd uznał, że dowody są niewystarczające, a fundacja nie udowodniła, że właściciele kotów świadomie godzą się na ryzyko, iż ich zwierzęta zabiją chronione gatunki. Fundacja zapowiedziała odwołanie od wyroku.
Według Maggie Ruitenberg z Cat Knowledge Center Netherlands, podejście fundacji jest zbyt uproszczone.
„Huiskat Thuiskat od lat prowadzi walkę w sposób bardzo czarno-biały” - powiedziała w rozmowie z RTL.
„Twierdzą, że koty zabijają miliony ptaków, ale te dane często pochodzą z badań zagranicznych, np. z Australii. A sytuacja w Holandii jest zupełnie inna - tam żyje wiele bezdomnych kotów. Poza tym nie każdy kot wychodzi na zewnątrz i nie każdy, który wychodzi, poluje na ptaki.”
Ruitenberg przyznała, że należy podejmować działania, jeśli populacje ptaków są zagrożone, ale uznała, że całkowity zakaz wypuszczania kotów na zewnątrz jest nierealny i szkodliwy dla ich dobrostanu.
„Wiele kotów ma silną potrzebę swobodnego poruszania się. Jeśli będą zamknięte w domu, pojawią się problemy behawioralne. Wtedy ptaki może będą bezpieczniejsze, ale koty już nie.”
Zdaniem ekspertki rozwiązaniem nie jest zakaz, lecz lepsze podejście do opieki nad kotami:
„Jeśli mieszkasz w okolicy bogatej w ptaki, nie wybieraj kota, który musi wychodzić. A jeśli twój kot wychodzi, zrób ogrodzenie w ogrodzie - wtedy może bezpiecznie przebywać na zewnątrz, nie wyrządzając szkód. Każdy kot powinien też być zaczipowany i wysterylizowany - to ogranicza liczbę bezdomnych zwierząt i zmniejsza uciążliwość.”
Ruitenberg podkreśliła również, że w spadku populacji ptaków uczestniczą też inne zwierzęta, takie jak lisy czy kuny.
„Nie wiemy dokładnie, w jakim stopniu to koty przyczyniają się do tego problemu. Dlatego powinniśmy współpracować - z organizacjami ochrony ptaków, samorządami i rolnikami - by szukać praktycznych rozwiązań, zamiast toczyć spory sądowe. Trzeba zadbać o to, by dobrze się wiodło i ptakom, i kotom. Rozwiązanie leży pośrodku.”
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz