W Holandii doszło do kolejnego spotkania wilka z ludźmi. W miniony weekend wilk podszedł do osób z psami w Parku Narodowym Dwingelderveld w Drenthe. Prowincja prowadzi dochodzenie. Prowincje Utrecht i Geldria wydały pozwolenia na odstrzał dwóch wilków zamieszanych w liczne incydenty, jednak jak poinformowało Stowarzyszenie Myśliwych w rozmowie z RTL Nieuws - realizacja tych decyzji okazuje się niemożliwa ze względu na nałożone ograniczenia.
Rzecznik prasowy prowincji Drenthe powiedział ANP, że w ostatnim incydencie wilk podszedł „bardzo blisko” do kilku psów, ale nie doszło do fizycznego kontaktu. Właściciele psów przepłoszyli wilka, krzycząc na niego. Drenthe analizuje wytyczne zawarte w planie zarządzania populacją wilków, przyjętym wcześniej w tym roku, aby opracować sposób podejścia do sytuacji.
Wilk w Utrechcie, nazwany Bramem, był zamieszany w incydenty pogryzienia dwojga dzieci i biegacza na terenie Den Treek w Utrechtse Heuvelrug. Ten z Geldrii, nazywany Hubertusem, podchodził bardzo blisko do kilku osób i pogryzł biegacza w parku narodowym Hoge Veluwe.
Obie prowincje uznały, że zwierzęta stały się zbyt niebezpieczne, i wydały pozwolenia na ich odstrzał - Geldria w maju, a Utrecht w lipcu. Od tego czasu dwu lub trzyosobowe zespoły specjalnie wybranych myśliwych patrolują te obszary, by namierzyć wilki i je odstrzelić, jednak bez powodzenia.
Według Laurensa Hoedemakera, dyrektora Stowarzyszenia Myśliwych, problemem są surowe warunki określone w pozwoleniach. Myśliwi mogą zabić zwierzęta jedynie w wyznaczonym obszarze, tylko za dnia, aby uniknąć pomyłki i odstrzału niewłaściwego wilka, nie mogą wabić ich jedzeniem i nie wolno im strzelać w miejscach, gdzie mogłaby to zobaczyć publiczność.
Szczególnie kłopotliwe okazują się warunki nakazujące polowanie poza zasięgiem wzroku ludzi oraz wyłącznie w świetle dziennym - powiedział Hoedemaker RTL Nieuws. Według niego niektórzy aktywiści zwierzęcy śledzą myśliwych, by uniemożliwić im oddanie strzału. Krótsze dni oznaczają zaś coraz mniej czasu.
Pozwolenia na odstrzał Brama i Hubertusa wygasają 1 stycznia. Wkrótce prowincje zdecydują, czy wydadzą nowe.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz