Rząd w stanie dymisji ma przeznaczyć dodatkowe 700 milionów euro na wsparcie Ukrainy jako pierwszy krok. Decyzja ta jest odpowiedzią na wniosek GroenLinks-PvdA, który zobowiązuje rząd do przekazania Kijowowi dodatkowych dwóch miliardów euro w przyszłym roku. Na początku nowego roku rząd oceni, jak zabezpieczyć pozostałe środki.
Zgodnie z listem do parlamentu podpisanym przez ministrów Eelco Heinena, Rubena Brekelmansa i Davida van Weela, 500 milionów euro zostanie pobrane z budżetu Ministerstwa Obrony. Pozostałe 200 milionów euro pokryje budżet Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
„Szybsze uwolnienie środków na wsparcie Ukrainy gwarantuje, że dostawy wojskowe będą mogły być kontynuowane w pierwszym kwartale 2026 roku” - napisali ministrowie. Holandia zobowiązała się już do przekazania Ukrainie ponad 17 miliardów euro od początku wojny.
Ministrowie ostrzegają, że uwolnienie kolejnych środków z przyszłorocznego budżetu będzie trudne, zauważając, że „rzeczywistość finansowa jest taka, że w przyszłym roku osiągniemy granice naszych możliwości”.
Holandia wydaje rocznie około 3,5 miliarda euro na pomoc dla Ukrainy. Jednak 2 miliardy euro z budżetu na 2026 rok zostały już wykorzystane w tym roku, co skłoniło GroenLinks-PvdA do złożenia wniosku o ich uzupełnienie. Sytuacja na froncie ukraińskim pozostaje trudna, a tamtejsza sieć energetyczna jest codziennie ostrzeliwana.
Środki pochodzą z niewykorzystanych funduszy w obu ministerstwach. Fundusz Budżetu Materiałów Obronnych dysponował większymi środkami dzięki korzystnemu kursowi dolara i opóźnieniom w realizacji wielu projektów. W przypadku MSZ niewykorzystane środki dotyczą wpłat, które nie zostały wykorzystane na Europejski Instrument na rzecz Pokoju.
Podczas debaty dwa tygodnie temu premier Dick Schoof napotkał opór ze strony parlamentu w sprawie tego wniosku. Schoof argumentował, że decyzję o dodatkowym wsparciu należy podjąć dopiero podczas wiosennego przeglądu budżetu, dodając, że najpierw muszą się bardziej zaangażować inne państwa UE, szczególnie z południa Europy. Parlament jednak pozostał nieugięty.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu fakty.nl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz