Władze Limburgii zabiły niemal 250 szopów praczy w latach 2024 i 2025, ponieważ populacja tego „gatunku inwazyjnego” w prowincji szacowana jest obecnie na 50–100 osobników.
Raport prowincjonalny ocenił jedenaście strategii kontroli i stwierdził, że około połowa z nich jest skuteczna, jednak eksperci twierdzą, że trwałe rezultaty wymagają koordynacji z Niemcami i Belgią.
Urzędnicy planują dwie strefy pilotażowe zarządzania transgranicznego. Pierwsza obejmuje Susteren, Born, Gangelt i Heerlen wzdłuż granicy z Niemcami. Druga rozciąga się od Maastricht i Heerlen do Akwizgranu, Eupen, Verviers i Liège, obejmując obszary przygraniczne Niemiec i Belgii.
„Szczególnie stosowanie ‘inteligentnych’ pułapek, odławianie i uśmiercanie przez wyspecjalizowane zespoły oraz dodatkowy odstrzał przez myśliwych daje największą szansę na skuteczne ograniczenie populacji i zbliżenie się do zera” - powiedział urzędnik prowincji Léon Faassen.
Inteligentne pułapki obejmują urządzenia umożliwiające dostęp do przynęty wyłącznie szopom oraz pułapki z rozpoznawaniem obrazu, które aktywują się tylko w przypadku szopów, a nie królików czy wiewiórek.
Rząd krajowy uznaje szopy za „gatunek problemowy” i dąży do całkowitego wyeliminowania populacji. Prowincja podkreśliła: „Każdy szop to o jednego za dużo” i zaznaczyła, że kraje sąsiednie muszą zwiększyć wysiłki, aby zapobiec ponownemu rozprzestrzenieniu się zwierząt.
Szop pracz (Procyon lotor) jest wszystkożerny, wypiera wrażliwe gatunki dzikiej fauny i może przenosić choroby na ludzi. Od 2017 roku w Limburgii istnieje populacja lęgowa. Początkowe działania obejmowały odławianie, sterylizację i przenoszenie szopów do ogrodów zoologicznych lub gospodarstw edukacyjnych. W ostatnich latach główną strategią stała się eliminacja zwierząt.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz