Od 30 do 60 kobiet w Holandii umiera każdego roku na raka piersi z powodu opóźnień w krajowym programie badań przesiewowych - wynika z obliczeń Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego i Środowiska. Rocznie w kraju umiera nieco ponad 3 000 kobiet na raka piersi.
Narodowy program badań przesiewowych w kierunku raka piersi zapobiega około 1 300 zgonom rocznie dzięki wczesnemu wykrywaniu choroby. Badania te powinny odbywać się co dwa lata, jednak coraz częściej ten harmonogram nie jest dotrzymywany.
Z obliczeń RIVM wynika, że wydłużenie odstępu między badaniami do trzech lat skutkuje dodatkowymi 30-60 zgonami rocznie.
„Opóźnienia między badaniami zmniejszają liczbę możliwych do zapobieżenia zgonów” - ostrzegła sekretarz stanu Judith Tielen.
Wczesne wykrycie choroby jest kluczowe, ponieważ umożliwia szybsze rozpoczęcie leczenia i zwiększa wiarygodność kolejnych badań.
„Ponadto dokładność badań rośnie wraz z ich regularnością, ponieważ zmiany w tkance piersi mogą być śledzone w czasie. Dlatego regularne badania są tak ważne” - powiedziała Agnes Bouwman z Bevolkingsonderzoek Nederland, organizacji odpowiedzialnej za program.
Utrzymujące się braki kadrowe sprawiają, że utrzymanie dwuletniego cyklu badań jest niemożliwe. Od kilku lat średni odstęp między zaproszeniami wynosi około 2,5 roku. Około jedna na siedem Holenderek zachoruje na raka piersi w ciągu życia. Ponieważ 80 procent przypadków dotyczy kobiet powyżej 50 roku życia, program obejmuje kobiety w wieku od 50 do 75 lat, zapraszane na badania co dwa lata.
„To trudne, ponieważ w całym sektorze ochrony zdrowia brakuje personelu” - powiedziała Bouwman.
„Trudno przewidzieć, jak bardzo wydłuży się odstęp między badaniami. Nadal staramy się ograniczać niedobory poprzez kampanie rekrutacyjne i inne działania”.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz