Uber Eats może zostać objęty miesięcznym zakazem świadczenia usług dostawczych w regionie Amsterdam w związku z utrzymującymi się zarzutami, że platforma korzysta z usług kurierów bez ważnych pozwoleń na pracę. Inspekcja Pracy uważa, że kierownictwo Uber Eats przez lata wprowadzało w błąd instytucje rządowe, a firma nie podjęła wystarczających działań, aby zapobiec zatrudnianiu nielegalnych kurierów - potwierdził rzecznik Inspekcji w rozmowie z NRC oraz NU.nl w środowych publikacjach.
Jak informują media, nałożona przez Inspekcję seria kar finansowych nie przyniosła efektu, co sugeruje, że grzywny mają niewielkie znaczenie dla budżetu dużej platformy oraz jej technologicznego właściciela. W rezultacie Ministerstwo Sprawiedliwości i Bezpieczeństwa jest gotowe „prewencyjnie zawiesić działalność” Uber Eats - przekazał rzecznik resortu dziennikowi NRC.
Ministerstwo, które sprawuje nadzór nad policją, lecz nie nad Inspekcją Pracy, poinformowało gazetę, że od połowy 2021 roku Uber Eats został przyłapany na korzystaniu z nieuprawnionych kurierów siedem razy. Podczas pięciu kontroli Inspekcji Pracy w ciągu pięciu lat śledczy wykrywali „liczne naruszenia podczas każdej inspekcji” - twierdzi resort, mimo deklaracji firmy o poprawie zgodności z holenderskim i europejskim prawem pracy.
Około 60 procent z 44 kurierów, których dokumenty sprawdzono, było „zatrudnionych nielegalnie” - podała Inspekcja Pracy, podlegająca Ministerstwo Spraw Społecznych i Zatrudnienia. Dotyczy to m.in. pięciu z dziesięciu dostawców objętych kontrolą z 4 lutego - przekazała Inspekcja NRC.
Nie jest jednak jasne, czy miesięczne wstrzymanie działalności jest w tej chwili prawnie możliwe. Pierwszym krokiem do zamknięcia platformy jest wydanie formalnego ostrzeżenia, co nastąpiło w 2023 roku, jednak zostało ono uchylone na początku tego roku przez Sąd Okręgowy w Amsterdamie.
Platforma realizuje zamówienia składane w setkach, jeśli nie tysiącach, restauracji i firm gastronomicznych w stolicy i jej okolicach. Sąd orzekł, że rząd nie ocenił należycie konsekwencji takiego zamknięcia - napisała gazeta.
Od decyzji wniesiono apelację do Rada Stanu, najwyższego sądu administracyjnego w kraju, gdzie Uber Eats argumentował, że „oszustwa tożsamościowe w zasadzie nie występują” na platformie. Firma stwierdziła, że zamknięcie Uber Eats spowodowałoby, iż restauracje straciłyby „średnio 27 procent przychodów”, nie mówiąc o utracie dochodów przez kurierów oraz ograniczeniu wyboru dla konsumentów.
Dwa lata temu Holenderski Sąd Najwyższy orzekł, że dostawcy korzystający z platformy gospodarki zleceń Deliveroo nie mogą być traktowani jako jednoosobowe działalności gospodarcze i muszą być uznani za pracowników etatowych. W odpowiedzi Uber zaczął zatrudniać kurierów za pośrednictwem agencji pracy tymczasowej i wypłacać im stawkę godzinową.
Przy dużej liczbie zatrudnianych kurierów oraz stałym napływie nowych pracowników w celu uzupełniania wakatów firma stosuje cyfrowe procedury weryfikacji, które mogą umożliwiać osobom bez pozwolenia na pracę obejście kontroli - np. poprzez korzystanie z dokumentów innych osób gotowych je udostępnić i wykonać selfie - podał NRC.
„Każdy kierowca-dostawca, który udostępnia swoje konto, zostanie usunięty z platformy” - powiedział rzecznik Uber Eats gazecie. Firma twierdzi, że „znacznie zaostrzyła” procedury i stosuje „politykę zerowej tolerancji dla nielegalnego udostępniania kont”.
„Problemem nie jest Uber, lecz ludzie dopuszczający się oszustw” - powiedział prawnik Ubera, Jan Reinier van Angeren, cytowany przez gazetę.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz