Rząd chce utworzyć punkty pomocy kryzysowej na terenie całego kraju na wypadek sytuacji nadzwyczajnych. Ludzie mogliby się tam zgłaszać w „kluczowych przypadkach, takich jak pierwsza pomoc czy dostęp do niezbędnych, deficytowych towarów” – powiedział w środę minister sprawiedliwości i bezpieczeństwa David Van Weel podczas debaty w Tweede Kamer na temat zagrożeń hybrydowych i odporności społecznej.
Ze względu na rosnące zagrożenie ze strony Rosji, rząd chce lepiej przygotować ludność cywilną na sytuacje awaryjne, takie jak powodzie, ataki hybrydowe, cyberataki, a w najbardziej skrajnym przypadku – wojna. Tego rodzaju kryzysy mogą prowadzić do przerw w dostawie prądu, braku wody i internetu, niedoborów towarów czy uszkodzeń infrastruktury. Van Weel dodał, że przez wieki nie brano pod uwagę takich scenariuszy.
W zeszłym miesiącu Rada Bezpieczeństwa, zrzeszająca 25 regionów bezpieczeństwa, zaproponowała utworzenie tysięcy punktów pomocy kryzysowej w kraju. Burmistrzowie przewodniczący regionom bezpieczeństwa chcą na początek uruchomić 1 000 takich punktów. Docelowo ma powstać 3 600 lokalnych punktów pomocy.
Minister zaznaczył, że większość mieszkańców Holandii nie podjęła jeszcze żadnych działań przygotowawczych na wypadek kryzysu. „Napięcia geopolityczne wymagają znacznie większego zaangażowania” – podkreślił.
Dlatego Van Weel chce zintensyfikować kampanię informacyjną skierowaną do społeczeństwa. Będą do tego wykorzystane ulotki roznoszone do domów. Zawierać one będą informacje o tym, jak zachować odporność w przypadku takich kryzysów – potwierdził minister.
Informacja ta pojawiła się tuż po doniesieniach z czwartku, że holenderskie siły zbrojne zwiększają swoje przygotowania do potencjalnego szybkiego rozmieszczenia. Natychmiastowych działań w celu sprostania rosnącym wymaganiom operacyjnym zażądał generał Onno Eichelsheim, najwyższy rangą dowódca wojskowy w kraju.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz