W ubiegłym roku 74 300 rowerzystów w Holandii trafiło na oddziały ratunkowe, z czego aż 48 900 doznało poważnych obrażeń. To oznacza średnio prawie 200 rowerzystów dziennie w izbie przyjęć — wynika z najnowszych danych organizacji VeiligheidNL. Mimo to tylko 4% holenderskich rowerzystów nosi kask. Rząd rusza z kampanią, która ma to zmienić.erzystów
Około połowa ofiar rowerowych w zeszłym roku złamała kości, a 13% doznało lekkich urazów mózgu. W 4% przypadków obrażenia dotyczyły poważnych uszkodzeń czaszki lub mózgu.
Minister infrastruktury i gospodarki wodnej Barry Madlener ogłosił start kampanii „Zet ‘m Op” (po angielsku: Put it On), której celem jest zwiększenie odsetka osób dobrowolnie noszących kask rowerowy do 25% w ciągu 10 lat. W planie działania kluczowym elementem jest „wewnętrzne przekonanie” – czyli zmiana nastawienia od środka, nie poprzez nakazy.
Ale łatwo nie będzie – ostrzega Inge Merkelbach, specjalistka ds. zachowań z Uniwersytetu Erazma.– „Każda zmiana budzi opór” – mówi w rozmowie z NOS. – „A już zwłaszcza zmiana nawyków głęboko zakorzenionych w kulturze, jak jazda na rowerze bez kasku.” Dodatkowo, jak podkreśla: – „Trzeba kupić kask, psuje fryzurę, a nikt inny go nie nosi. Ludzie tego nie lubią — nie chcemy się wyróżniać.”
Na początkowym etapie kampania będzie skierowana przede wszystkim do: rodziców małych dzieci, osób codziennych dojeżdżających do pracy lub szkoły oraz osób starszych.
W ramach kampanii przewidziano m.in.: zniżki na zakup kasków, wydarzenia w całym kraju, podczas których będzie można przymierzyć kask oraz działania mające na celu zwiększenie atrakcyjności wizualnej kasków.
Celem kampanii nie jest obowiązek prawny, ale zmiana kultury i sposobu myślenia: od bezpieczeństwa jako obowiązku — do bezpieczeństwa jako osobistego wyboru.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz