Minister Spraw Zagranicznych Caspar Veldkamp nie zamierza zwiększać presji na Izrael, aby ten dopuścił dostawy żywności do Gazy. Podczas wtorkowej debaty parlamentarnej jasno dał do zrozumienia, że rząd Holandii zamierza kontynuować ścieżkę dyplomatyczną w kontaktach z Izraelem.
W zeszłym tygodniu Veldkamp zwrócił się do Unii Europejskiej o zbadanie, czy Izrael nie łamie traktatu między UE a Izraelem, nie przestrzegając praw człowieka i zasad demokratycznych. Odniósł się do sytuacji, w której Izrael nadal blokuje pomoc humanitarną dla Gazy i planuje rozszerzenie działań wojennych na terytorium palestyńskie. Veldkamp zamierza poczekać na wyniki tego śledztwa, zanim podejmie dalsze kroki.
Partie opozycyjne, takie jak GroenLinks-PvdA, D66, CDA, Volt, SP, DENK i PvdD, uważają, że rząd holenderski porzuca mieszkańców Gazy na pastwę głodu. Domagają się embarga na broń i sankcji wobec Izraela. – Inicjowanie śledztwa za pośrednictwem Unii Europejskiej trwa zbyt długo dla ludzi, którzy są zagładzani – powiedziała posłanka SP Sarah Dobbe.
Krytyczna opozycja szczególnie mocno zaatakowała partie koalicyjne VVD i NSC. Geert Wilders i jego partia PVV, znani ze swojego antyislamskiego nastawienia, są lojalnymi zwolennikami Izraela. Podobnie – choć w mniejszym stopniu – jak BBB.
Poseł VVD Eric van der Burg był długo pod ostrzałem. Partie opozycyjne wielokrotnie wzywały go do przedstawienia konkretnych propozycji łagodzących katastrofę humanitarną, za którą – jak twierdzą – odpowiada Izrael. – Nie możemy teraz nic zrobić, by pozwolić ciężarówkom wjechać do Gazy – powiedział Van der Burg. – Jeśli rząd zaproponuje skuteczne działania, poprę je.
Poirytowany Van der Burg oskarżył również opozycję o pomijanie roli Hamasu. – Mamy różne opinie na temat tego, jak to powinno się zakończyć. Denerwuje mnie, że wszyscy skupiają się wyłącznie na Izraelu. To Hamas jest głównym winowajcą tego konfliktu – powiedział.
Wojna w Gazie rozpoczęła się, gdy Hamas przeprowadził ataki terrorystyczne na Izrael 7 października 2023 roku, zabijając 1139 osób. Od tego czasu Izrael zabił ponad 51 157 osób w Gazie, w tym co najmniej 17 400 dzieci – podała Al Jazeera, powołując się na dane palestyńskiego Ministerstwa Zdrowia z 20 kwietnia. Co najmniej 116 724 osoby są ranne, a tysiące zaginęły pod gruzami i uznaje się je za zmarłe. Izraelskie bombardowania trwają bez przerwy, a Gaza została odcięta od pomocy i dostaw prądu. Według Biura Mediów Rządowych Gazy (GMO), około 290 000 dzieci „stoi na skraju śmierci głodowej”.
Van der Burg uzyskał wsparcie od konserwatywnej partii chrześcijańskiej SGP – jedynej, obok PVV, która nadal bezwarunkowo popiera rząd Benjamina Netanjahu. – Gdyby Hamas teraz uwolnił zakładników, pomoc humanitarna mogłaby po prostu zostać dostarczona – powiedział poseł SGP Chris Stoffer.
NSC również sprzeciwia się sankcjom, nazywając je „opcją nuklearną”, która zerwałaby stosunki dyplomatyczne z Izraelem.
Poseł D66 Jan Paternotte uważa, że rząd i koalicja popełniają błąd, nadal trzymając się wyłącznie dyplomacji. – Widzimy, że działania ministra jak dotąd nie przyniosły żadnego efektu. To, co mogłoby mieć realny wpływ, NSC uważa za zbędne – powiedział.
Veldkamp wielokrotnie podkreślał, że Holandia musi działać wspólnie z innymi państwami członkowskimi UE. – Holandia to mały kraj nad Morzem Północnym i nie może sama nic osiągnąć, zwłaszcza w tak trudnej sytuacji na Bliskim Wschodzie – powiedział.
Podczas debaty doszło do krótkiego zamieszania, gdy poseł PVV Raymond de Roon zakwestionował nadchodzący głód w Gazie, mówiąc o „rzekomym” kryzysie głodowym. – Gdzie są te ofiary głodu? – zapytał.
Posłanka GroenLinks-PvdA Kati Piri nazwała słowa polityka PVV „nowym dnem”. Poseł D66 Paternotte zastanawiał się, jaki wpływ takie wypowiedzi będą miały na stabilność koalicji.
– W imieniu VVD odcinam się od tych słów – szybko zareagował Van der Burg.
1 0
Zamiast naciskać na Izrael, Europa powinna brać przykład. Już w Europie panosza się islamscy terroryści, a dyplomacja w tym nie pomoze.