Holenderski premier Dick Schoof powiedział, że należy „zwiększyć presję” na Rosję. Schoof uważa, że w ten sposób można powstrzymać Rosję przed dalszym opóźnianiem rozmów pokojowych z Ukrainą. „Tylko rozmowy między Ukrainą a Rosją mogą doprowadzić do jakiejś formy pokoju” – powiedział Schoof po przybyciu do Tirany, gdzie odbywa się szczyt przywódców państw i rządów europejskich.
„Coraz częściej zaczyna się myśleć, że oni po prostu nie chcą pokoju” – stwierdził Schoof, mówiąc o rosyjskim rządzie. „Dla Holandii, ale tak naprawdę dla wszystkich krajów europejskich, jest nie do przyjęcia, że ta wojna wciąż trwa. A tym bardziej, że Ukraina miałaby ostatecznie znaleźć się pod kontrolą Rosji.”
Dlatego Schoof uważa, że należy wywierać presję na Rosję. Premier dodał, że Stany Zjednoczone zwiększają presję na Moskwę i że są coraz bardziej zirytowane brakiem współpracy ze strony Rosji. „To ważny sygnał.” Podkreślił również, że nowe sankcje Unii Europejskiej wobec Rosji nadal będą miały istotne znaczenie.
„Ostatecznie musi dojść do zawieszenia broni, a rosyjska agresja wobec Ukrainy musi się zakończyć” – dodał Schoof. „Jeśli kiedykolwiek dojdzie do zawieszenia broni, oczywiście jesteśmy gotowi odegrać w tym naszą rolę.” Premier nie sprecyzował, jakie działania w takim scenariuszu podjęłaby Holandia.
Plany wojskowe „koalicji chętnych” są już praktycznie gotowe – powiedział Schoof. Gdy tylko zostanie ogłoszone zawieszenie broni, koalicja 31 krajów, które zadeklarowały wsparcie dla Ukrainy, rozważy podział obowiązków. „Wiele krajów, w tym Holandia, musi podjąć ostrożne decyzje na poziomie rządowym i parlamentarnym, ale można to zrobić szybko.”
Szefowie sztabów UE stwierdzili w czwartek, że ostateczna decyzja należy do polityków. Schoof odpowiedział na to, mówiąc, że na taką decyzję jest jeszcze za wcześnie. „Zawsze powtarzaliśmy, że musi najpierw dojść do zawieszenia broni i pojawić się perspektywa pokoju, zanim podejmiemy jakiekolwiek decyzje polityczne.”
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz