Amsterdam nie robi wystarczająco dużo, aby zahamować rozwój masowej turystyki — twierdzi obywatelska inicjatywa „Amsterdam heeft een keuze” („Amsterdam ma wybór”). Grupa planuje skierować sprawę do sądu i jako pierwszy krok wysyła do władz miasta oficjalne wezwanie do działania. W wezwaniu domagają się, aby gmina przestrzegała własnego rozporządzenia z 2021 roku.
W tamtym roku rada miejska Amsterdamu ustaliła maksymalną liczbę noclegów turystycznych na 20 milionów rocznie. Jak wynika z badań przeprowadzonych przez samą gminę, ten limit został znacznie przekroczony w ciągu ostatnich dwóch lat. W 2025 roku najniższa prognoza przewiduje ponad 23 miliony noclegów, a najwyższa — aż 26 milionów. Na rok 2026 szacuje się od 23,6 do 26,6 miliona.
W liście otwartym opublikowanym w dzienniku Het Parool inicjatywa obywatelska wskazuje na skutki masowej turystyki:
„Lokalne sklepy muszą ustępować miejsca sklepom z pamiątkami, wszędzie pojawiają się hotele i B&B, a chodniki są nieprzejezdne przez duże grupy turystów. Znika amsterdamska atmosfera. Turystyka jest czymś pięknym i jest częścią Amsterdamu, ale musi być równowaga, żeby tak pozostało.”
Wprowadzenie limitu w 2021 roku było bezpośrednim skutkiem petycji stworzonej przez „Amsterdam heeft een keuze”, którą podpisało 30 tysięcy osób. Od tego czasu grupa zauważyła pewne pozytywne zmiany — miasto podniosło podatek turystyczny i zakazało rejsów rzecznych.
„Ale potrzeba znacznie więcej, by zmniejszyć uciążliwość masowej turystyki” — powiedział inicjator akcji, Jasper van Dijk. „Ja, jako mieszkaniec Amsterdamu, przestrzegam lokalnych przepisów. Oczekuję, że miasto będzie robić to samo."
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz