Holenderskie wydatki na obronność mogą wzrosnąć nawet do 25 miliardów euro rocznie w ciągu najbliższej dekady, jeśli kraj zrealizuje zobowiązanie do osiągnięcia nowego celu wydatków NATO — powiedział w niedzielę tymczasowy minister finansów Eelco Heinen.
W rozmowie w programie telewizyjnym Buitenhof Heinen (VVD) stwierdził, że obecne szacunki mówią, iż spełnienie wyższego standardu NATO — 5 procent produktu krajowego brutto — będzie kosztować od 16 do 19 miliardów euro rocznie. Jednak kwota ta wzrośnie wraz ze wzrostem gospodarki. „Ponieważ norma jest procentem gospodarki, to kwota końcowa będzie wyższa” — powiedział.
Minister przyznał, że chodzi o znaczące sumy. „To są duże kwoty” — powiedział Heinen, dodając, że „do polityki budżetowej musi powrócić realizm”. Nie sprecyzował dokładnie, co ma na myśli. Wcześniej jednak krytykował to, co nazywał „finansowymi prezentami” dla obywateli, opowiadając się zamiast tego za inwestycjami. „W budżecie krajowym trzeba będzie podjąć fundamentalne decyzje” — stwierdził.
Heinen zaznaczył, że dopiero w nadchodzących latach okaże się, w jaki sposób zostaną sfinansowane dodatkowe wydatki na obronność, sugerując, że decyzja przypadnie prawdopodobnie przyszłemu rządowi. Jego zdaniem państwa członkowskie NATO powinny same finansować zwiększone wydatki wojskowe, a nie zaciągać wspólnych pożyczek na szczeblu europejskim.
Liderka partii VVD, Dilan Yeşilgöz, również zabrała głos w tej sprawie, stwierdzając, że chce sfinansować wzrost wydatków wojskowych głównie poprzez znaczne cięcia w wydatkach rządowych. Przyznała jednak, że ten sposób prawdopodobnie nie wystarczy, aby zebrać potrzebne miliardy.
Dodatkowe cięcia w budżecie na pomoc rozwojową — obecnie wynoszącym około 3,5 miliarda euro — również są możliwe, jak powiedziała Yeşilgöz. Nie wykluczyła również podwyżek podatków, ponieważ nie wiadomo jeszcze, z którymi partiami VVD będzie współrządzić w przyszłej koalicji.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz