Spółka macierzysta Douwe Egberts, JDE Peet’s, ogłosiła kolejną podwyżkę cen kawy o 10 do 25 procent, co natychmiast wywołało protesty ze strony detalistów i marek kawy specjalistycznej. Zgodnie z nowym cennikiem kilogram ziaren kawy ma kosztować 21,55 euro, co oznacza cenę 10,69 euro za pół kilograma
To już trzecia podwyżka od stycznia ubiegłego roku, co daje łącznie wzrost cen o 64 procent w ciągu 18 miesięcy. W wyniku eskalacji cen grupa zakupowa Jumbo – Everest, internetowy supermarket Picnic oraz francuscy i niemieccy partnerzy Jumbo – wstrzymali zamówienia od JDE Peet’s.
Mimo podwyżek, eksperci ds. surowców odnotowują w tym roku spadek cen surowej kawy. Alexander Sterk, dyrektor generalny firmy analitycznej Vesper, powiedział De Telegraaf: – Zima w Brazylii nie przyniosła większych szkód mrozowych, których się obawiano. Wszystko wskazuje na rekordowe zbiory w tym roku. Widzę więcej powodów do spadku cen niż do ich wzrostu. Analitycy są zaskoczeni tym, że konsumenci mają płacić więcej, mimo że ceny na rynkach światowych spadły od stycznia o ponad 20 procent.
Gianluigi Ferrari, dyrektor generalny Everest, oskarżył JDE Peet’s o stawianie zysków ponad uczciwość. – JDE Peet’s rozmawia z akcjonariuszami o „dyscyplinie cenowej”, by chronić rentowność. W praktyce po prostu mówią: chcemy większych zysków – powiedział Ferrari w rozmowie z De Telegraaf.
W lutym JDE Peet’s poinformowało o 13,4-procentowym wzroście zysków za 2024 rok, zapowiedziało skup akcji własnych o wartości 250 milionów dolarów oraz podwyższenie dywidendy. Firma stwierdziła również, że klienci wykazują „niską wrażliwość cenową” oraz że „rosnące ceny kawy udało się skutecznie opanować”. Rzecznik firmy zaznaczył, że JDE Peet’s pozostaje skoncentrowane na konsumentach i detalistach: – Dzięki temu, w jaki sposób pozyskujemy kawę, możemy oferować bardziej stabilne ceny w dłuższej perspektywie.
Mniejsze marki kawowe skrytykowały brak przejrzystości w ustalaniu cen. Ferry Poppegaai, założyciel Wonderbeans, powiedział De Telegraaf: – Sposób, w jaki ustala się ceny kawy, jest całkowicie nieprzejrzysty. 70 procent transakcji odbywa się między podmiotami, które nie robią nic z kawą poza handlem.
Poppegaai zwrócił uwagę, że 12 milionów ludzi uprawia i dostarcza kawę, z czego 5 milionów zarabia mniej niż 2,15 dolara dziennie. Sam Poppegaai, który przez 20 lat pracował w przemyśle spożywczym, w tym w JDE Peet’s, założył Wonderbeans, by większa część pieniędzy od konsumentów trafiała do rolników. – Wśród farmerów, którzy uprawiają naszą kawę, panuje nędza. Nie mają nawet butów, żeby chodzić między roślinami. Dzieci rolników w Ugandzie mogłyby chodzić do szkoły za darmo, ale nie chodzą, bo są zajęte zdobywaniem pożywienia – powiedział.
Bart Dingjan z firmy De Koffiejongens powiedział De Telegraaf, że jego firma również dąży do stabilności cenowej poprzez bezpośrednie zakupy i wieloletnie kontrakty z rolnikami. – Nie rozumiem, dlaczego JDE Peet’s chce podnosić ceny – skomentował. Zapytany o deklaracje wielkich firm kawowych o wspieraniu uczciwej zapłaty i zrównoważonego rozwoju, odpowiedział: – „Greenwashing” to może mocne słowo, ale pokazują jeden projekt, w którym wszystko wygląda dobrze, by stworzyć wrażenie, że całość jest w porządku.
Zauważył, że ceny kawy specjalistycznej są teraz tylko o kilka centów wyższe niż rekomendowana cena JDE Peet’s, ale większość pieniędzy trafia bezpośrednio do rolników. Dingjan dodał: – Nie mamy George’a Clooneya w reklamach i nie dostaję premii w wysokości 60 milionów euro.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz