Zamknij

Firma może upaść przez pechowe panele słoneczne

mr 14:25, 04.08.2025 Aktualizacja: 15:28, 04.08.2025
Skomentuj

Firma energii słonecznej De Groene Energie Corridor (DGEC) stoi na skraju bankructwa i rosnącej presji prawnej po tym, jak holenderski sąd nakazał usunięcie ponad 78 000 paneli fotowoltaicznych w pobliżu lotniska Schiphol. Powodem jest poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa lotów, spowodowane przez odbłyski światła – donosi De Telegraaf. DGEC ostrzega, że całkowity demontaż parku, który obejmuje prawie 230 000 paneli, doprowadzi firmę do upadłości. Tymczasem Schiphol naciska na pełne usunięcie instalacji i zwrócił się do rządu o interwencję.

Sąd w Haarlemie orzekł, że DGEC musi usunąć panele z dwóch z czterech pól – A i B – do 1 września. Uznał, że odbłyski stanowią „poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa lotów” i przyznał rację Schiphol, który argumentował, że refleksy oślepiają pilotów podchodzących do lądowania na uczęszczany pas Polderbaan.

DGEC potwierdziło, że zastosuje się do wyroku i wkrótce rozpocznie demontaż wymaganych paneli. Jednak operator utrzymuje, że całkowite usunięcie parku – czego żąda Schiphol – jest niepotrzebne i doprowadziłoby firmę do ruiny finansowej.

W liście do demisyjnego ministra infrastruktury Marka Harbersa przedstawiciel DGEC, Bert Creemers, nazwał żądania lotniska „nieodpowiednimi” i „nieproporcjonalnie szkodliwymi”. Ostrzegł, że wymuszone usunięcie bez odszkodowania doprowadzi do upadku firmy, opóźni cały proces i zwiększy koszty dla wszystkich stron.

Zamiast tego DGEC proponuje tańsze rozwiązania, takie jak zastosowanie powłoki antyrefleksyjnej w sprayu lub folii. Twierdzi, że środki te zredukowałyby ryzyko u źródła, bez potrzeby rozbierania parku.

Schiphol odrzucił te propozycje, podkreślając, że „priorytetem jest bezpieczeństwo”. – „Nie interesuje nas jak, ale problem musi zostać rozwiązany” – powiedział rzecznik lotniska. Demontaż paneli nazwał „koniecznym pierwszym krokiem”.

Park fotowoltaiczny znajduje się bezpośrednio pod ścieżkami podejścia do pasów Polderbaan i Zwanenburgbaan. Schiphol ostrzega, że jeśli panele nie zostaną całkowicie usunięte do początku września, będzie zmuszone codziennie zamykać pas Polderbaan od 10:00 do 12:00 – wtedy odbłyski są najgroźniejsze. Podobna sytuacja miała miejsce w marcu. Zamknięcia te zakłócają ruch lotniczy, powodują niedogodności dla pasażerów i zwiększają hałas nad zamieszkałymi obszarami z powodu korzystania z alternatywnych pasów.

Według źródeł branży lotniczej, zamknięcia pasów mogą kosztować gospodarkę nawet 300 milionów euro. Schiphol planuje dochodzić odszkodowania od gminy Haarlemmermeer, która wydała pozwolenie środowiskowe dla parku.

Mimo rosnącej presji, gmina nie cofnęła pozwolenia. Rzecznik prasowy powiedział holenderskim mediom, że „wciąż próbują dojść do porozumienia ze wszystkimi stronami, aby uniknąć kolejnego zamknięcia Polderbaan pod koniec sierpnia”. W marcu gmina ogłosiła, że panele zostaną usunięte, ale nie podjęto jeszcze działań egzekucyjnych. – „Nie mamy obecnie podstaw prawnych, by wymusić usunięcie paneli” – przyznał rzecznik.

Inspektorat Środowiska i Transportu (ILT), holenderski regulator ds. bezpieczeństwa lotniczego, poparł stanowisko Schiphol. Doradził gminie cofnięcie pozwolenia, ale sam nie ma uprawnień do jego egzekwowania – jedynie wobec Schiphol, nie wobec gmin.

DGEC uważa, że cała sytuacja została źle poprowadzona. Firma twierdzi, że w momencie uzyskiwania pozwolenia żadna instytucja – Schiphol, ILT ani Niderlandzka Agencja Ruchu Lotniczego (LVNL) – nie zgłaszała zastrzeżeń. Obowiązująca dziś „norma odbłyskowa”, na którą powołuje się Schiphol, została opracowana później – na wniosek lotniska – i, jak twierdzi DGEC, nie została niezależnie zatwierdzona.

Schiphol utrzymuje, że nie zgłaszał zastrzeżeń wcześniej, ponieważ w oryginalnym pozwoleniu przewidziano użycie „głęboko teksturowanych” paneli antyodblaskowych. Późniejsza, nieopublikowana zgoda ze strony służby środowiskowej rzekomo dopuściła zmianę typu paneli – bez informowania lotniska. Schiphol dowiedział się o tym po fakcie, co doprowadziło do działań prawnych.

Na ten moment sąd w Haarlemie nakazał usunięcie tylko paneli na polach A i B. Pola C i D mogą nadal funkcjonować, lecz Schiphol jasno deklaruje, że wszystkie cztery obszary przyczyniają się do problemu i nadal domaga się ich całkowitego usunięcia.

Dla DGEC stawka jest egzystencjalna. – „Bez odszkodowania, usunięcie parku doprowadzi firmę do bankructwa” – napisał Creemers do ministra Harbersa. – „To tylko opóźni cały proces, zwiększy koszty i straty dla wszystkich stron.”

(mr)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%