Import stali z Holandii do Stanów Zjednoczonych spadł w czerwcu o 25 procent po gwałtownej podwyżce ceł importowych do poziomu 50 procent – wynika z danych cytowanych przez Het Financieele Dagblad. Spadek ten nastąpił w kontekście rosnących obaw o ponowne wprowadzanie barier handlowych przez prezydenta USA Donalda Trumpa.
Wstępne dane Amerykańskiego Instytutu Żelaza i Stali pokazują, że import stali i produktów stalopochodnych z Holandii do USA spadł z 59 tys. ton w maju do 44 tys. ton w czerwcu. Warto dodać, że majowy wynik był o 6 procent wyższy niż w kwietniu, co wskazuje na gwałtowne odwrócenie trendu po podwyżce ceł.
Zakład Tata Steel w IJmuiden – największy zakład produkcji stali w Holandii – eksportuje około 12 procent swojej produkcji do USA. Jednakże spółka-matka, Tata Steel Limited, podkreśla, że eksport do Stanów Zjednoczonych odpowiada nawet za 20 procent zysków holenderskiej jednostki, co świadczy o znaczeniu dostępu do rynku amerykańskiego.
Nowe cła, które wynoszą obecnie 50 procent, są wynikiem zmiany polityki administracji Trumpa. Zgodnie z wcześniejszym porozumieniem między Trumpem a Unią Europejską, stal pochodząca z UE miała być objęta cłem w wysokości 15 procent. Jednak w praktyce sektor stalowy został objęty pełnym 50-procentowym cłem, a ostateczne warunki porozumienia pozostają nierozstrzygnięte.
To uderzenie jest częścią szerszego przetasowania w globalnym handlu, które dotyka jednego z kluczowych sektorów eksportowych Holandii. Według wcześniejszych danych holenderskiego urzędu statystycznego (CBS), w 2024 roku holenderskie firmy wyeksportowały do USA stal i aluminium o łącznej wartości 3,3 miliarda euro. Stany Zjednoczone są drugim najważniejszym rynkiem zbytu dla tych produktów po Niemczech.
Z danych CBS wynika również, że całkowity eksport towarów z Holandii do USA wyniósł w ubiegłym roku 38,4 miliarda euro, co czyni USA piątym co do wielkości kierunkiem eksportowym dla Holandii i drugim poza UE – po Wielkiej Brytanii. Połowę tego eksportu stanowiły maszyny (33 procent) i wyroby przemysłowe (18 procent). Sam eksport aluminium osiągnął wartość 2,3 miliarda euro.
Rząd Trumpa w kwietniu podniósł cła na stal i aluminium do poziomu 25 procent. Nowe cła mają zastosowanie globalne i obejmują nie tylko surowce, ale także niemal 300 produktów pochodnych, w tym komponenty i materiały opakowaniowe. Według CBS, obecnie 8,5 procent całkowitego eksportu Holandii do USA podlega tym cłom.
Nowe taryfy w praktyce przywracają cła wprowadzone podczas pierwszej kadencji Trumpa w 2018 roku. Jego następca, Joe Biden, zawiesił je, jednak obecnie zostały one ponownie wprowadzone przez drugą administrację Trumpa.
Konsekwencje nowego kursu Trumpa mogą wykraczać daleko poza sektor metali. Administracja prezydenta zaproponowała niedawno 100-procentowe cło na wszystkie mikroczipy i półprzewodniki wwożone do USA. Choć dokładny wpływ tej decyzji na główne holenderskie firmy technologiczne, takie jak ASML i NXP, pozostaje niejasny, obie firmy już przygotowują się na potencjalne konsekwencje.
Firma ASML z Eindhoven może być częściowo chroniona dzięki swojej pośredniej roli w globalnym łańcuchu dostaw półprzewodników – dostarcza sprzęt do produkcji chipów tajwańskiemu TSMC, który według doniesień ma być zwolniony z nowych ceł. Inaczej może być w przypadku NXP, również z siedzibą w Eindhoven, który jest notowany na Nasdaq i posiada zakłady produkcyjne w USA. Rzecznik firmy powiedział holenderskiej agencji prasowej ANP, że NXP „wciąż analizuje potencjalne skutki”.
Organizacje branżowe ostrzegają przed szeroko zakrojonymi zakłóceniami gospodarczymi. Bart Jan Koopman, dyrektor holenderskiego stowarzyszenia logistyki i handlu Evofenedex, stwierdził wcześniej, że szersza wizja Trumpa dotycząca handlu – w tym propozycja wprowadzenia 10-procentowego cła na wszystkie towary importowane do USA – może poważnie zakłócić globalne łańcuchy dostaw.
„Trump chce zlikwidować deficyt handlowy i zreindustrializować Amerykę, ale skutki uboczne dla logistyki i holenderskich eksporterów mogą być ogromne” – powiedział Koopman. Evofenedex dodało, że kluczowe sektory, takie jak motoryzacja i maszyny wysokiej technologii, które w dużym stopniu opierają się na komponentach z Chin i Europy, mogą ponieść poważne koszty i opóźnienia.
Trump wezwał również do wprowadzenia 60-procentowego cła na import z Chin, co dodatkowo potęguje obawy o stabilność globalnych łańcuchów dostaw. Evofenedex ostrzegło, że może to pośrednio uderzyć również w holenderskie firmy powiązane z azjatyckimi producentami.
Mimo że Holandia nie posiada dwustronnej umowy handlowej z USA, znaczna część handlu transatlantyckiego korzystała dotąd ze statusu „najbardziej uprzywilejowanego narodu” (MFN). Jednak preferencja Trumpa dla ceł nakładanych na konkretne kraje oraz jego sprzeciw wobec wielostronnych porozumień handlowych mogą – według analityków – zagrozić nawet tej ograniczonej stabilności.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz