Holenderskie firmy odczuwają rosnącą presję związaną z kryzysem azotowym – prawie jedno na pięć przedsiębiorstw ostrzega, że ich przetrwanie jest zagrożone, wynika z nowego badania. Około 3 procent firm obawia się, że w najbliższej przyszłości może ogłosić upadłość – podał AD.
Badanie, przeprowadzone przez Right Marktonderzoek na zlecenie organizacji pracodawców VNO-NCW, zebrało odpowiedzi od 655 przedsiębiorstw, z czego około połowa działa w Geldrii. Wyniki pokazują, że niemal jedna czwarta firm już teraz doświadcza bezpośrednich lub pośrednich problemów wynikających z przepisów dotyczących azotu, a 21 procent spodziewa się poważnych trudności w najbliższym czasie.
Firmy zgłaszają ograniczenia wynikające z nowo wprowadzonych stref zeroemisyjnych, które zmuszają je do wymiany pojazdów na czystsze alternatywy. Projekty są często opóźniane lub wstrzymywane z powodu przepisów azotowych, a przedsiębiorstwa muszą spełniać ostrzejsze wymogi środowiskowe, co zwiększa koszty i nakład pracy.
Decyzje inwestycyjne również są pod wpływem niepewności. Badanie wskazuje, że 42 procent firm odkłada planowane inwestycje z powodu niejasnej polityki, a jedna trzecia wydaje dodatkowe środki, aby sprostać wymaganiom azotowym.
Największym problemem dla przedsiębiorstw są niejasne przepisy i brak zdecydowania politycznego. Według badania „proces decyzyjny trwa zdecydowanie za długo i zbyt często idzie w różnych kierunkach.” Chris Lorist, menedżer projektów w VNO-NCW Midden, powiedział AD: „W ciągu ostatnich dziesięciu lat częściej mieliśmy brak realnego rządu niż prawdziwy rząd. To z pewnością także jest przyczyną problemu.”
VNO-NCW wyraziło niepokój z powodu liczby firm, które znajdują się obecnie w trudnej sytuacji. „Nawet bardziej niż podczas kryzysu koronawirusowego, to jest naprawdę poważne. Jak pokazuje badanie, jest już pięć po dwunastej” – powiedział Lorist. – „Widzimy już spadek popytu wszędzie, nie tylko w firmach budowlanych czekających na pozwolenia. Wiele przedsiębiorstw nieuchronnie upadnie w nadchodzącym okresie.”
Organizacja naciska na szybkie, konkretne rozwiązania. Toczą się rozmowy z władzami Geldrii w sprawie przyspieszonych działań. Lorist powiedział: „Niektórzy rolnicy sygnalizują, że chcą zakończyć działalność, ale czekają na program wykupu. Z prowincją, rolnikami i deweloperami można by już zawierać umowy dotyczące wykorzystania gruntów, które się zwolnią, na przykład pod projekty mieszkaniowe.”
VNO-NCW wezwało także do pilnych działań w sprawie obszarów chronionych Natura 2000 w Geldrii. Prowincja planuje utworzenie stref w wrażliwych rejonach Veluwe i w pobliżu Winterswijk, gdzie emisje azotu muszą zostać znacznie ograniczone, co pozwoliłoby uwolnić moce emisyjne w innych miejscach.
Kolejnym palącym problemem jest rozbudowa sieci elektrycznej, która również wiąże się z emisjami azotu. „Niektóre firmy nie mogą przestawić się na elektryczne pojazdy służbowe, bo nie ma stacji ładowania, a projekty mieszkaniowe także stoją w miejscu. To frustrujące dla wszystkich” – powiedział Lorist.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz