Firma zajmująca się dostawą zakupów Picnic nie będzie w stanie kontynuować działalności w Holandii, jeśli będzie musiała stosować się do zbiorowego układu pracy dla supermarketów – powiedział dyrektor generalny spółki, Michiel Muller, w audycji radiowej Sven op 1.
Rząd wcześniej przyznał Picnicowi zwolnienie z obowiązku przestrzegania tego układu, a Ministerstwo Spraw Społecznych obecnie rozpatruje nowy wniosek firmy o kolejne odstępstwo.
Muller stwierdził w rozmowie z prowadzącym, Svenem Kockelmannem, że firma na razie nie rozważa wycofania się z Holandii. „Ale jeśli nie otrzymamy zwolnienia z następnego układu zbiorowego, to temat będzie musiał być podjęty. Bo wtedy nasze koszty będą o 40 procent wyższe niż w sklepach. To uniemożliwi nam konkurowanie, a to oznacza, że inwestycje trzeba będzie przenieść do innych krajów.”
Picnic argumentuje, że tak bardzo różni się od supermarketów, iż zmuszanie go do stosowania układu zbiorowego dla sklepów spożywczych tworzyłoby nierówne warunki gry. Według Mullera częściowo wynika to z faktu, że supermarkety zatrudniają wielu młodych pracowników, a Picnic tego nie robi.
Dodał również, że jego słowa nie mają być groźbą opuszczenia kraju. „To jest konsekwencja supermarketowego układu zbiorowego, który jest bardzo tani dla supermarketów, a dla nas bardzo drogi. Ich model biznesowy opiera się na omijaniu własnych warunków układu zbiorowego, a mianowicie poprzez stawki młodzieżowe i pracowników agencyjnych.”
W czerwcu sąd apelacyjny w Arnhem-Leeuwarden orzekł, że Picnic rzeczywiście podlega pod układ zbiorowy dla supermarketów. W praktyce oznaczało to, że firma musiała go stosować w okresie od września 2022 do lipca 2023, co dało tysiącom pracowników prawo do określonych dodatków.
Niedawno ujawniono, że Holenderski Urząd ds. Konsumentów i Rynków (ACM) również wyraził obawy dotyczące możliwości konkurowania Picnica z tradycyjnymi supermarketami, jeśli układ zbiorowy zostałby do niego zastosowany.
Takie ogólne zobowiązanie mogłoby mieć negatywne skutki dla Picnica, który – w przeciwieństwie do supermarketów – prawie nie zatrudnia młodzieży otrzymującej wynagrodzenia według stawek młodzieżowych. Regulator rynku poprosił ministra Eddy’ego van Hijuma, by wziął to pod uwagę przy podejmowaniu decyzji w sprawie zwolnienia.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz