Ludzie chcą ograniczenia możliwości składania sprzeciwów

Sześciu na dziesięciu mieszkańców Holandii uważa, że budowa nowych domów jest tak pilna, iż mieszkańcy powinni mieć mniejsze możliwości składania sprzeciwów wobec projektów budowlanych - wynika z reprezentatywnego sondażu przeprowadzonego przez Kieskompas wśród ponad 13 000 uprawnionych do głosowania, na zlecenie stacji NOS i regionalnych nadawców.

Niedobór mieszkań w Holandii szacuje się obecnie na około 430 000 lokali. W ubiegłym roku budowa około 115 000 domów została opóźniona lub odwołana z powodu procedur odwoławczych wobec projektów budowlanych - poinformowało stowarzyszenie branżowe WoningbouwersNL. Deweloperzy zgłaszali również przypadki szantażu: osoby składające sprzeciw oferowały później jego wycofanie w zamian za wynagrodzenie.

Sześciu na dziesięciu Holendrów uważa, że obywatele powinni mieć mniejsze możliwości składania sprzeciwów. W tej grupie czterech na dziesięciu zgadza się ze stwierdzeniem, że prawo do wnoszenia sprzeciwów wobec nowych inwestycji powinno zostać ograniczone, a dwóch na dziesięciu „zdecydowanie się zgadza”.

Badanie po raz kolejny pokazuje, że sytuacja na rynku mieszkaniowym jest dla wyborców najważniejszym tematem nadchodzących wyborów, przed kwestiami azylu i migracji.

W sprawie azylu i migracji opinie są bardziej podzielone. Dwie trzecie respondentów zgadza się ze stwierdzeniem: „osoby uciekające przed wojną i przemocą powinny otrzymać w Holandii gościnne schronienie”. Jednak prawie połowa uważa, że ich prowincja nie jest w stanie przyjąć więcej uchodźców. Tylko jedna czwarta badanych deklaruje, że osobiście doświadcza jakichkolwiek uciążliwości związanych z obecnością azylantów.

Trzech na dziesięciu wyborców uważa, że liczba pracowników migrujących powinna zostać ograniczona. Jednocześnie 56 procent zgadza się, że są oni potrzebni, by utrzymać silną gospodarkę. Tylko dwóch na dziesięciu respondentów zgłasza osobiste uciążliwości związane z migrantami zarobkowymi.