Ptasia grypa powróciła do Holandii po około sześciomiesięcznej przerwie. Chorobę potwierdzono na fermie hodowlanej brojlerów w miejscowości Gasselternijveenschemond, niedaleko Stadskanaal w prowincji Drenthe - poinformowało Ministerstwo Rolnictwa. Ostatni przypadek zakażenia ptasią grypą na holenderskiej farmie odnotowano w marcu w Putten.
Na zakażonej fermie w Gasselternijveenschemond wybito około 71 000 ptaków. W promieniu 3 kilometrów od ogniska choroby znajduje się sześć innych ferm drobiu, które są obecnie ściśle monitorowane przez Holenderski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności i Produktów Konsumenckich (NVWA).
NVWA wprowadził również zakaz transportu dla 25 ferm położonych w promieniu 10 kilometrów od zakażonego gospodarstwa. Z ferm tych nie można przewozić zwierząt, jaj, obornika ani ściółki. Wszystkie gospodarstwa w tym obszarze są zobowiązane do trzymania ptaków w zamknięciu, a hodowcy hobbystyczni muszą poddać swoje zwierzęta badaniom. Celem tych działań jest ograniczenie ryzyka rozprzestrzeniania się choroby przez dzikie ptaki.
Do 2021 roku ptasia grypa pojawiała się w Holandii co kilka lat, głównie zimą. Od tego czasu jednak ogniska choroby występują częściej i przez cały rok - podał serwis NOS. Ptasia grypa jest śmiertelna dla ptaków, natomiast zakażenia u ludzi zdarzają się niezwykle rzadko i zwykle tylko po bardzo bliskim kontakcie z zakażonymi ptakami. Choroba nie stanowi zazwyczaj poważnego zagrożenia dla człowieka.
Ze względu na rosnącą liczbę ognisk choroby Holandia prowadzi obecnie eksperyment dotyczący szczepienia ptaków przeciwko ptasiej grypie. Badanie ma na celu sprawdzenie, na ile szczepionka chroni ptaki przed zakażeniem oraz jaki wpływ jej stosowanie może mieć na handel.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz