Nieco szybszy wzrost gospodarki

Gospodarka Holandii odnotowała nieco szybszy wzrost w trzecim kwartale i produkt krajowy brutto (PKB) zwiększył się o 0,4 procent. To największy wzrost od końca ubiegłego roku - poinformował holenderski urząd statystyczny CBS na podstawie wstępnych szacunków. W pierwszym i drugim kwartale gospodarka rosła o 0,3 procent, a w ostatnim kwartale 2024 roku o 0,5 procent.

„To pozytywne zaskoczenie” - skomentował główny ekonomista CBS, Peter Hein van Mulligen.

„Większość banków, w tym ja sam, spodziewała się bardzo niewielkiego wzrostu, ale ten wynik jest naprawdę dobry. To już ósmy z rzędu kwartał wzrostu, a 0,4 procent to dokładnie średnia. Jeśli gospodarka rośnie w takim tempie przez rok, oznacza to wzrost o 2 procent. To wcale nie jest zły wynik dla zamożnego kraju o bardzo wysokim PKB.”

Van Mulligen podkreślił, że pozytywne jest to, iż niemal wszystkie sektory przyczyniły się do wzrostu. Największy udział miały eksport i wydatki rządowe.

„W przypadku eksportu to pewne zaskoczenie, biorąc pod uwagę napięcia geopolityczne. Wciąż jednak trudno powiedzieć, jaki wpływ będą miały amerykańskie cła. Firmy mogły przewidzieć tę sytuację i zwiększyć eksport do USA. Skutki mogą być też widoczne w przyszłorocznych danych, bo zagrożenie nie minęło całkowicie.”

W okresie od lipca do września gospodarstwa domowe wydawały więcej na odzież i transport. Ich wydatki wzrosły o 0,3 procent w porównaniu z trzema wcześniejszymi miesiącami, po uwzględnieniu inflacji.

„W czasie kampanii wyborczej słyszeliśmy obawy, że ludzie nie odczują wzrostu siły nabywczej w portfelach, ale zachowują się tak, jakby jednak go odczuli. Częściej wychodziliśmy z domu i kupowaliśmy więcej rzeczy” - powiedział Van Mulligen.

Rząd zwiększył wydatki na ochronę zdrowia i obronność. „Być może już widać pewne efekty nowego nacisku na obronność, ale na razie za wcześnie, by to ocenić” - dodał ekonomista.

Jedyną kategorią, która odnotowała wyraźny spadek, były inwestycje. Częściowo wynikało to z wcześniejszych dużych wydatków na statki i samoloty, ale również z mniejszych nakładów na budownictwo.

„Jedną z rzeczy, co do których partie polityczne były zgodne w kampanii, jest to, że potrzebne są większe inwestycje w budownictwo. Mniejsze nakłady nie pomogą, bo później trzeba będzie je ponownie odbudować” - zauważył Van Mulligen. Dodał, że szczególnie środowisko biznesowe skorzystałoby na szybkim utworzeniu nowego rządu.