Ponad połowa zabawek kupionych na zagranicznych stronach internetowych i przetestowanych w Holandii okazała się niebezpieczna - poinformował Holenderski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności i Produktów Konsumenckich (NVWA). Głównym zagrożeniem są ryzyko zadławienia przez małe elementy, magnesy oraz odczepiające się części.
Laboratorium NVWA przetestowało 66 zabawek zakupionych na internetowych platformach handlowych, takich jak AliExpress, SHEIN, Temu i Wish. Produkty były przeznaczone dla niemowląt i małych dzieci i obejmowały grzechotki, pluszaki, drewniane zabawki, zabawki z magnesami, zabawki na przyssawki, pistolety strzelające piłkami oraz kręcące się dyski.
Trzydzieści pięć z 66 przedmiotów uznano za stwarzające „poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa”. W skrajnych przypadkach małe elementy i magnesy mogą się odczepiać, stwarzając ryzyko zadławienia. Długie sznurki i małe kulki również zostały zidentyfikowane jako potencjalne zagrożenia uduszenia.
Oprócz zagrożeń fizycznych NVWA przebadała 26 przedmiotów pod kątem skażenia bakteryjnego i grzybiczego. W dziewięciu piłkach sensorycznych wykryto skażony płyn, który może stanowić ryzyko zdrowotne w przypadku pęknięcia zabawki i kontaktu dzieci z substancją.
NVWA ostrzegła, że egzekwowanie przepisów wobec sprzedawców spoza Unii Europejskiej jest trudne. Wiele sklepów internetowych działa jedynie jako pośrednik dla wielu dostawców, co utrudnia ich zlokalizowanie.
Urząd zażądał od zagranicznych platform usunięcia niebezpiecznych produktów ze sprzedaży. Wyniki dochodzenia zostaną udostępnione innym państwom UE oraz Komisji Europejskiej.
Wcześniej, pod koniec października, Holenderskie Stowarzyszenie Konsumentów również ostrzegało, że produkty z SHEIN i Temu często nie spełniają unijnych norm bezpieczeństwa.